TDZ x Caesar - Utrapiony rap lyrics

Published

0 97 0

TDZ x Caesar - Utrapiony rap lyrics

[Verse 1: TDZ] Nie chcę zdobywać szczytów, tych odkrytych przez innych (Pierwszy) Chcę odkrywać siebie, jak Kolumb oblicze Indii Sumienie każe mi trąbić na wszystkie pizdy co stoją To zielone światło, które mają zaraz zmieni kolor Wpadam często w tę otchłań wypełnionych ciemności Dryfuję na falach mórz ludzkich serc wnętrzności Myślę, mówię za często, inni nie chcą mnie słuchać W mym portoflio nie ma skrótu prof., więc mi nie ufasz Jestem raperem, tym marnym raperem, zajawkę mam żyłach Venflon Nie przepuszczam szmat przez serce jak na bramce Pinto Młodzież czasów dragon balla, to do was leci #Kinto Gdzie te podwórka wypełnione dziećmi - serfują w sieci #net #komp Egzystują między światem, a zmyśloną Narnią Problemy wziąć na barki, zbyt ciężko, więc się garbią Karmią zielonym fałszem, przepalony mózg A ja chcę zdobywać świat - Pinki i Mózg [Hook: Caesar] Gramy rap, dobry trap, a flow wściekłe Dajemy zwrotki, płacicie pęgę I to jest piękne, a rap miał łączyć więc Godzimy wrogów, nożem, serią pchnięć [Verse 2: Caesar] Jestem już chyba narcyzem, bo odbicia szukam w kieliszkach Caravaggio zmalował tęsknotę mi, smutek choć widzę mistrza Błyska się, chmurzy mi za oknem, podejście nieroztropne Do życia mają to mnie wpienia więc robię odwet Nie mam już złudzeń, że to koniec, robię Pandemonium z raju Mają za nic ludzi ludzie, kopnę dziś w kalendarz Majów Nostradamus nie przewidział mnie więc chuja wiedzą wszyscy Nieprzewidywalny jestem widać, jeździec Apokalipsy Brat bratu żeni kosę, nie rozwodząc się nad losem swym Zatarg ma z sumienia głosem - that sh** is f**in' real Upadłym aniołem jestem, Twój Bóg podcina skrzydła Spisał się fantastycznie, hasztag Biblia Kurwy chcą czuć się jak gwiazda, zejdźcie na ziemię Gwiazdeczką bym ich nie nazwał, spadać - pomyśl życzenie Ja nic nie muszę udawać tutaj - wiesz co to Piołun? W zapiskach świętego Jana szukaj, zamiast go palić znowu [Hook: Caesar]