Tarr - Przychodzisz znikąd lyrics

Published

0 130 0

Tarr - Przychodzisz znikąd lyrics

[Zwrotka 1: Kater] Rzucona w mój umysł niszczysz mój spokój Uderzasz mnie i osłabiasz swą pięknością Mały element, a staje się całością Wypełnia ciemną pustkę, niewidzialny blask życia Mały element a staje się całością Wypełnia ciemną pustkę, niewidzialny blask życia Niewidzialny blask życia, niewidzialny blask życia [Zwrotka 2: Tarr] Spoglądasz w moją stronę, obserwujesz i oceniasz Widzisz przerażenie, strach i cierpienie Czy widzisz tam smutek w moich oczach? Cierpienie i nostalgia rozsadza mi serce Boję się ciebie, a jednak cię pragnę Chcę od ciebie uciec choć idę za tobą Nie wiem gdzie jest sens, nie myślę realnie Jestem zagubiony w oceanie cierpienia Nie wiem, nie wiem gdzie jest sens, nie myślę realnie Jestem zagubiony w oceanie cierpienia W oceanie cierpienia, oceanie cierpienia [Zwrotka 3: Kater] A ty jesteś jak bajka z początku niewinna Jak świat zabawek, które mi dajesz Jesteś wszystkim co widzę w swoim życiu Z brakiem zrozumienia ze strony otoczenia [Zwrotka 4: Arak] Masz mnie w swoich sidłach, teraz już nie puścisz Kolejna ofiara narkotycznej fascynacji Jestem bezradny, jestem bez skazy Jestem tobą, jestem maszyną [Hook 1 x2: Arak] Spójrz na mnie władco mego ciała Jestem, jestem, jestem jak dziecko Śmieje się i ty się uśmiechasz Potem muszę szaleć, potem muszę szaleć [Zwrotka 5: Kater] Topię się w tobie brak mi powietrza Wszystko odchodzi a ty zostajesz Jestem bezradny, jestem bez skazy Jestem tobą, jestem maszyną Jestem, jestem tobą, jestem maszyną Jestem, jestem tobą, jestem maszyną Jestem, jestem tobą, jestem maszyną Jestem, jestem tobą, jestem maszyną [Hook 2 x2] Jestem zmęczony szukaniem siebie Chcę się położyć, odpocząć choć chwilę Chcę uciec lecz nie mogę Bo ty mnie trzymasz i nie chcesz puścić mnie Nie, nie chcesz puścić mnie Nie, nie chcesz puścić mnie Nie, nie chcesz puścić mnie Nie i nie chcesz mnie puścić [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]