Tantu Beats - Wyższy cel lyrics

Published

0 83 0

Tantu Beats - Wyższy cel lyrics

[Verse 1] Mówią mi, że muszę im dług spłacić zanim zrobię flotę Mówię im, że mam obrany cel i za nim gonię, koleś Wkurwiają mnie te wytyczne więc ich cisnę po swojemu To całkiem logiczne więc lepiej nic nie mów Się rozwijam selfmade jak YZO Empire, a kiedy mam 5G to wszystko dostaniesz Od zawsze tak biegnę, brat wszystko jest jasne i choć nowoczesne to nie tylko na papier W głowie mam skalę jak Freddie na woksie i dobrze to kładę i wiem, że mnie poprzesz Takie patenty i weź sobie obczaj, że chętnie pozbieram te hejty #dioxide Mam jakąs pojebaną potrzebę być inny - gdy słońce zachodzi się czuję jak Meek Mill Z Rossem gdy koszę ich, spędzając czas tu - może na dobre mi wyjdzie bo bratku Ktoś musi poświęcić się i być w tym pierwszy, więc wchodzę na testy i piszę te teksty Tak dobrze, że stałbyś na głowie to pisząc - skręcisz coś sobie, cipko Mam flow jak Force'y białe - do wszystkiego fici tak samo dobrze Sam, choć tak dobry power, że zarażam ludzi jak Simon (Co, jest?!) Czas cenny, ale poświęcę chwilę bo pozycja pewna - wiem, że zjem grę Jak walutą będą tu sk**e to na wojnę Cię nie stać #cccp [Hook] Zawsze czułem, że tu nie pasuję Potrafię tak odpłynąć, że ciężko jest mnie zrozumieć Jeśli chcesz odnaleźć sens w różnych życia barwach Musisz oddać coś cennego w zamian Lubię unosić się wzwyż jak na Niedostępnym Lubię po swojemu żyć i tego mi nie wstyd Znasz to całkiem dobrze jeśli sam idziesz po wyższy cel Miasto przepełnione raperkami zawistnymi jest [Verse 2] Straciłem co było mi ważne #payne, mam misję więc wchodzę w to dalej Mam siłę więc idę odważnie #payne, ambicje większe niż Babel Tripy po tym mieście wciąż mnie umacniają w tym, że jestem najlepszy, nie próbuj zaprzeczyć Choć oczy zamknięte to widzę więcej, widzę więcej Na jednych to działa jak koka, innych po prostu psuje Czujesz to jak ja więc odpal, wpuść to o środka - się unieś Bywają dni, że nie umiem stwierdzić sam czy lecę Czy to trip czy może właśnie dziś zgarnę becel Na starcie nikt tu nie jest sam - zawsze jest peleton Na starcie opór noga w gaz bo pragnę zrobić przełom Mam ochotę być wielki, nie jesteś w stanie nawet pojąć jak bardzo Mam ochotę to pieprzyć, skreslić całe to bagno W natłoku doznań ta chandra (euforia!), to chandra! (euforia!) #borderline Próbuję ciągle siebie poznać, Ty też się odważ i zobacz sam Jak dostrzegasz wady, których nie jesteś w stanie wymazać z pamięci Drobnostki są gorsze niż zjawy to nie jest fajne więc ucinasz ten film [Hook] [Outro] Co za pech nic nie zostawię dziś wam THC działa na mnie jak Valkyria Wkurwiony do celu dążę I nie ma opcji, ziom, że będzie gorzej