Tadek - Honor i Ojczyzna lyrics

Published

0 195 0

Tadek - Honor i Ojczyzna lyrics

[Refren x2] Honor i ojczyzna czy znacie te pojęcia ? Chyba nie, bo patrzycie tylko co tu jest do wzięcia A nie o wasze zyski powinno tutaj chodzić A tym krajem powinni rządzić patrioci [Zwrotka 1] Prawda jest jedna, a mnie łapie zaduma O tym, że media kłamią jak jebana komuna Pomyśl ilu niewinnie w pudle siedzi złodziei Pomyśl o tych ludziach co za Polskę ginęli Zamiast uczciwych ludzi stołki bierze w chuj śmierdzieli Co za sprzedaż ojczyzny by parę złotych wzięli Wielki światowy biznes rządzi w naszym kraju Zamiast patriotów w rządzie mamy zdrajców i lokajów Mięli obniżyć podatki, a po cichu chcą je zwiększyć Inny organ wyśle szpiegów żeby miedzy ludzi węszyć I patrze jak się prężą te śmiecie w błyskach fleszy Może kilka słów prawdy ich na chwile speszy Media są w ich rękach wiec niech dotrze to do rzeszy Gdy samotne matki płaczą władza na górze się cieszy System to zdradziecka mafia ma psów i agentów wojsko Tadek z firmy się martwi co będzie z tobą Polsko? [Refren x2] [Zwrotka 2] Władza trzyma z tymi co trzymają media Gdy w połowie polskich rodzin jest zwykła tragedia Ich grube interesy schowane w medialnych bredniach Nie widzi tego wcale polska klasa średnia Rząd tłumaczy się z wszystkiego stekiem śmiesznych banałów W między czasie ktoś zawalczy o wolność dla pedałów Pod ścianą was zostawić za samą zdradę Jednak kto by miał to zrobić jak stoicie ponad prawem Z każdej kolejnej afery wyjść dacie radę Nigdy nie istniała grupa trzymająca władzę Nigdy nie było komuny, SB i WSI Okradacie swą ojczyznę czy wam kurwy nie jest wstyd? Nie słyszycie płaczu dzieci które z głodu cicho łkają Nie słyszycie płaczu rodzin kiedy wyroki padają Tadek z firmy od władzy czuje ziomek gruby smród I nie rzuci nigdy ziemi skąd jest nasz polski ród [Refren x2] [Zwrotka 3] Każda zagraniczna szycha może polaków obrazić żaden z was się nie odezwie, bo boicie się narazić Mieliście zdrajcy służyć nie im tylko nam Niech rozliczą was na wejściu do piekielnych bram W waszych sercach lewizna nie honor i ojczyzna Chociaż żaden z was do tego nigdy się nie przyzna Sprzedajecie polski biznes po cichu i po trochu żeby była sprawiedliwość ludzie siedzą za gram prochu A prawdziwe zło w limuzynach i pałacach Doją własny kraj bez moralnego kaca Dług polski na świecie rośnie, a dochód się kurczy Daliśmy się oszukać rozumiecie to już czy Po ich praniu mózgu wielu z was dalej błądzi Straszyli kaczorem by mógł donald nami rządzić Gdy słyszę jak kłamiecie w szkiełku wy jebane szuje Mam szczęście w nieszczęściu bo tego nie kupuje [Refren x2] [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]