Tabasko - Tak o niczym na koniec lyrics

Published

0 186 0

Tabasko - Tak o niczym na koniec lyrics

[Intro: O.S.T.R.] Tabasko! Reprezentacja Łodzi prosto z Bałut! Dla wszystkich tych, co kochają kawałki o niczym Dla wszystkich tych, co kochają palić i odpoczywać Dla wszystkich tych, których ulubiony kolor to zielony [O.S.T.R.] Jeśli nadejść to godnie, ziom, wiem, udowodnię to Bez udogodnień, bo nie upodobnię flow Prawdopodobnie są mordercy w tym fachu Wyczujesz tą zbrodnię po bletki zapachu To nasz lek chorych myśli To nie grzech chorym być dziś Boże strzeż moich bliskich Tu i teraz promieniujemy rapem Tylko spójrz na licznik Geigera Wynalazca jak Tesla, biało-czarny jak Mesta To klasyka jak Zelda, moment prawdy na bębnach Tak, w wersach się miewam Masz przedsmak domniemań To moja osobista droga z piekła do nieba E, co jest hapo? To kosmos jak NATO Od czasów gdy zawładnął Polską Semafor Z ŁDZ raport, gdzie krew mrozi klimat Dla tych co lubią palić i odpoczywać [Kochan] Wolno przez miasto na drugim biegu Koło północy zwalnia kluby liceum Tłuczone alpagi versus zawody trendy Najebani urządzają sobie Czerwony Październik A my: studio, vinyle, sample Realizuję plan ten, bo wierzę w tę prawdę Tabasko na zawsze dedykowane Łodzi Nie zmienię tego miasta jak miejsca urodzin Stare Bałuty dla wiecznie młodych Gdzie humor zależy od lolków i pogody Relaks, jeszcze raz to nawinę Czasami minuta trwa tu całą godzinę Nie miej pretensji, to numer o niczym I prosto z ulicy widzisz, jestem z nią zżyty Jeśli liczysz na rap i dobry klimat Nagraliśmy ten numer, by odpoczywać [Refren: O.S.T.R.] /x2 Zwyczajnie, na luzie, bez żadnych przyczyn Nagraliśmy prosty numer o niczym Ten rap jest po to, byś mógł chwilę odpocząć Dedykowane kamienicom, blokom [Zorak] Się nie spinaj, bo dostaniesz wrzodów Ten styl ci sprzyja, to dosadny powód By stanąć na chwilę, rozluźnić Dzień zacząć śniadaniem, a nie kłótnią w kuchni Masz wybór, drogi są wolne, gdzie idziesz Bez wygód, starty są podobne, są bliżej Niż myślisz, niż myślimy wszyscy Bliscy ludzie, których stres ma dziś wyniszczyć Nie myśl dziś i daj wykrzyknik To tylko życie, które wyolbrzymił w myśli Każdy kto śpi, kiedy działać trzeba Teraz jebać to, czas na relaks jak z nieba Przyczyny nie ma, trzeba odlecieć Zlikwidować całe nadzienie z bletek Bit da ci żyć, wokal sprowadzi na dół Na jawie śnić chwile wolne od fabuł [Refren: O.S.T.R.] /x2 Zwyczajnie, na luzie, bez żadnych przyczyn Nagraliśmy prosty numer o niczym Ten rap jest po to, byś mógł chwilę odpocząć Dedykowane kamienicom, blokom [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]