Szymon TUR - Niby nic lyrics

Published

0 181 0

Szymon TUR - Niby nic lyrics

[Intro: Rogal DDL] Właśnie tak, właśnie tak Trzy dwa raz, raz dwa trzy [Zwrotka 1: Rogal DDL] Raz dwa trzy trzy dwa raz raz dwa trzy Wypadam z głośnika, jak przy kontroli draksy Za okno, choć niejeden dwójkę połknął Potem robi mu się dziwnie gorąco I na OIOM, ojojojoj Mądre łby się dwoją i troją A co zbroją Twoją jest na ten syf Po oceanie życia, bez żagli dryft Syzyf, pchasz to też Czy jak Ikar, lecisz gdzieś? Chociaż wiesz, że i tak spadniesz Ładnie, na dzielni monopole i poradnie Zdrowia psychicznego mnie nie pytaj dlaczego Wiem tyle co Ty, nic dobrego, nic nowego - ego gwiazdorskie Kurwo smacznego, ja bym po tym miał torsję Celebryty, plotki, sensacje won Poziom komentarzy w internecie - dno Kurwa i co? Nieciekawie Od W do W do A, proszę miej to na uwadze Badziew, zalewa ma**media Kryształ legal, nielegal komedia 3MMC, różańce, tańce, zjazdy Nogi na za dziesięć druga, rozgwiazdy [Zwrotka 2: Szymon TUR] Czasy mamy ciężkie, dziś nic na to nie poradzę Widać obłęd w wielu oczach i na duszy skazę Zawsze ten sam lęk, na te życia wyboje Od kolorowych setek, po chemiczne naboje Co z tego powiedz, miasto to jedna pokusa Jak za mocno wir cię wciągnie to przestaniesz się ruszać Średnio mnie to wzrusza, przerobiłem to wzorowo Dzisiaj kolorowo choć patologia zerka obok Niby nic, a jednak coś na rzeczy Nie możesz mi zaprzeczyć jak cię korci by coś zgrzeszyć Co ci daje ukojenie, burdele czy kasyna? A może mieszasz posypując z prochem który spina? Nieważna godzina i nieważny dzień tygodnia Nie każdy ma tą kurwa siłę by się odbić od dna Niby nic, a jednak coś na rzeczy Masz oleju trochę w głowie, nie wypada ci zaprzeczyć [Zwrotka 3: Rogal DDL] Raz dwa trzy trzy dwa raz raz dwa raz Gdzie kończy się skala, zaczyna podjara? Alarm (brr) zepsuty, biologiczny zegar podtłuc o kant dupy Luty, marzec, kwiecień, maj, czerwiec, lipiec Spróbuj zagotować się tu i nie kipieć Sierpień, wrzesień, październik, listopad, grudzień Nowy rok jak stary rok - bez złudzeń To nie fata-fata-fatamorgana Tylko brak snu rusza te cienie na ścianach Ona znowu pijana robi Ci w bani lody Twój cyrk, Twoje małpy, Twoje kurwa kłopoty Pare złotych wielkie halo Niby nic, a jednak, a jednak Jej by humor poprawiło kurwa to nie pic Bezczelna, bezczelna DCDT na to nie ma leka Kurwa fa, WWA, wszystko w czasie się odwleka Tracisz zasięg od poniedziałku Jak się da, jak się nie da Ty, ja, wy alko narko bariery Spis połączeń, toksyczne numery Podrapane plery, odlotówki Bilans zysków, strat, przyczyny, skutki [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]