Szymon TUR & Wowo - Outro lyrics

Published

0 234 0

Szymon TUR & Wowo - Outro lyrics

[Zwrotka] Wisły nie wrócisz kijem, spierdalają minuty Szarpidruty, jedna drugiej liże kokainę z dupy Ostre suki, twarde suty, mają zryw do wódy, dryg do grudy, miasta brudy, garderoba w kluby Zrolowane stówy, Euro, Dolary, Funty Sproszkowane nurty wypychają zza burty Na odlotach kurwy, po night clubach tancerki Zgięte w chińskie osiem kręcą na blatach oberki Zerknij, życie nocne, nie mów, że błądzę Chcesz zobaczyć kurwa jak znikają tysiące? Ulala, słońce, idę w zakład, że pa ruskie Gawarisz, dobrze walisz się tłustym dupskiem Raz raz, się ruszcie, się przyssała nie odessie Powód dobrze znany - mefedronu pękło dwieście Zabawy miejskie, jakie czorty takie sporty Pęto liżą na rekordy i bądź mądry, szukaj żony Klonazepam klony, szpony narkotyków Ciśnienie po helenie spierdalają z odwyków Psikus, na psi chuj, cudawianki na fejsie Przebieranki, przytyranki, co Wy ochujelijeście? Zejście to wejśćie kurwa na innym level A zwrot akcji w kinie akcji bym porównał do "Seven" Pozdro LS, nagramy coś, wierzę Jak nie dziś, no to jutro, tak, tego jestem pewien Elo elo, dziwki dragi lasery Ciemna Strefa Studio jeden trzy na jeden cztery Pozdrowienia dla dilerów i dziwek Więcej miłości, trzeźwości, mniej kurwa rozrywek Jebać chujowe rapy i chujowy przekaz Wszystko się ułoży, ale nie tak jak na to czekasz Będzie kurwa coraz gorzej Do zobaczenia w piekle, tam mam zamówioną lożę! (ta) [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]