Szopen - NaNaNa lyrics

Published

0 156 0

Szopen - NaNaNa lyrics

[Hook: Young Multi] Nigdy nie pozwolę być ziomkowi głodnym Jak zabraknie hajsu mu, to wie gdzie ma podbić Ciebie wyrolowałby nawet najlepszy homie Od dłuższego czasu wiem, że nie jestem sam Szanuje pengę którą zarobiłem sam Twoją kapuchę pewnie twój tatuś Ci dał Teraz pewnie szpanujesz ile to hajsu masz Jebie Ciebie i twój hajs, nanananana [Verse 1: Young Multi] Nigdy nie pozwolę być ziomkowi głodnym Jeśli on mnie wspiera, ja go też więc możesz odbić Jordanki jakieś tam masz, jeden gucci belt na cały skład Kiedy będę miał rodzine to pomogę im Żeby syn miał co zjeść, a żona miała co pić Żeby zawsze było dobrze ziom Zawsze im pomogę, nic nie znaczy dla mnie sos Zawsze możesz na mnie liczyć Zawsze Ci pomogę ziom Jeśli coś się dzieje, wiesz gdzie możesz dzwonić, bo [Hook] [Verse 2: Szopen] Iphone, Jordany, Airforcy za hajsy starych Włóż snap ziom a dali Ci forsy jeszcze na dobry melanżyk Moda all black, ja czarno widzę to Bananowanie w modzie, ja oszczędzam każdy grosz U mnie banan na mordzie kiedy spotkać z ziomiem się mam Ale jest w robocie, do 9 zapierdala Zaczynałem na budowie kiedyś wybuduję willę A twój ziomek? Wie tylko jak zrobić najlepszą wiksę W dodatku znasz go tylko przez facebookowe ulice Nie znasz mordy bo zasłaniają Yung Leanem lub Chief Keefem Ja za moich oddam życie, jak trzeba to hajs pożycze, nanananana [Hooooook)