Szopen - Gin & Tonic lyrics

Published

0 304 0

Szopen - Gin & Tonic lyrics

[hook][Szopen] Wszystkim powoli już uderza do głowy Ja się tylko śmieje i traktuje to jak hobby Mówią,że nienawidzą albo dadzą propsy To wszystko mi się miesza w bani jak gin i tonic Gin i tonic,Gin i tonic Wszystko mi się miesza w bani jak gin i tonic Gin i tonic,Gin i tonic Wszystko mi się miesza w bani jak gin i tonic [hook] [verse][Szopen] Hahaha,ja piję do dna Prosty chłopak z tych miejsc gdzie co drugi narzeka na hajs Leje za kołnierz co piątek,nie ważne jaka pogoda Za mną więcej mord ciągle,ale nie przyszliśmy tu pogodać 50-50,chłopak co przychlać kocha Ale już pora by wkońcu procenty wpływały na konta Piję gin lubuski,zaciągam bom ze Śląska I pora marne chujki by wciągnąć więcej niż dym z jointa Płyne,jakbym był z Łodzi,i pozdro dla tych mordek Będziemy swoje robić by wyrzucić to ponad Polske W ręce,dzisiaj gin jutro ciroc z lodem Będziemy tu żyć jak Bogowie choć żaden z nas nie skoczek [hook] [verse][Yung Dym] Gin i Tonic,Gin i Tonic Rozdzielamy czas na atomy,i Bombay pęka w rękach,ta butelka Szafirowa pełna od góry do denka Gin i Tonic,Gin i Tonic Rozdzielamy czas na atomy,i Bombay pęka w rękach,ta butelka Szafirowa pełna od góry do denka Airforce,lećmy na księżyc Chodzę w powietrzu i łącze te więzy Deszcz pieniędzy,bujam się z lodem w szklance Złoty pancerz,chcecie mnie znaleść,to mnie szukajcie Mieszam Ci w głowie,jak tonic i szafir Jeśli chcesz,złap mnie jeśli potrafisz Jestem jak flash,szybszy niż myślisz Nie nie dogonisz mnie,choć to nie wyścig Krzyształowa kosa,w nocy zbieram żniwa Gin w rocawear'ach,na śniegu śmigam to visa Infinite,gold,w głowie versace Luksus,20 koła leci prosto na tace Yung dym ssj,zgrania milion Yung dym ssj,zgrania milion Zgarnia milion,okrągły milion [hook]