SZESNY - Dropa lyrics

Published

0 214 0

SZESNY - Dropa lyrics

SZESNY Duży stres ale teraz czas na chillout Z ludźmi się nie ścigam bo to kurwa inna liga Chcieli gonić mnie, chcieli jeść chcieli zabijać Robię sobie muzę żeby w życiu się nie spinać Setka i dwudziestka 420 Mocny kurwa line up A dopiero dwudziesta PRAA Malo widzę ale oczy mam otwarte Znowu kurwa nie śpię no bo trzymam Garde Wszystkie moje kroki głosie no bo zwarte A jak wyjebales sie no to kurwa z Fartem (o) No to kurwa z Fartem SUGAR Ja dzisiaj na podwieczorek 2 xany i 3 gibony I dziwko po takim mixie jestem auto w memory W sensie moge nie pamietac co mi nad uchem piеrdolisz W sensie nie zе cie olewam po prostu se plyne sory Ja, lapie zawijam odpalam (?) ale przede wszystkim go potem podaje Cala ta jebana droga na gore ma znaczenie z bracmi albo nie ma wcale EY EY EY Sie kłade sie klade nad ranem EY EY EY Bo znowu do rana pisalem Robie (?) z ziomalami (?) nie hamulec Niebieska kurwa zobaczy no to pewnie sie przypruje Na sobie mam dziare składu i to działa jak amulet Nie zmusisz mnie do niczego robie tylko to co czuje Robie tylko to co czuje Ey