Szesnasty - Nie mówię lyrics

Published

0 143 0

Szesnasty - Nie mówię lyrics

[Zwrotka 1: Szesnasty] Dopiero wjebałem się w rap grę Wielu mówiło, że śmiga to fajnie Sam nie mówię "poratuj lajkiem" Wiem, jak przyjdzie czas, to ty mnie znajdziesz Nie mówię nic o hajsie, o tym, że go mam lub nie mam Nie mówię "Ziomek sprawdź mnie!" Typie... co za temat... Nie mówię, że niosę krzyż Że go nie niosę nie mówię też im Za parę wiosen to zdziwią się, gdy Dla nich va bank to będzie moje nic Nie mówię Ci, jak masz żyć Którędy na szczyt nie znam drogi Idę po swoje i trochę się boję Weź powiedz na twojej - też w dół schodzisz? Z pokolenia pięknych, młodych Wieczne lewe lewe loff Pięknych ze zdjęć profilowych I to wszystko - o to szło? No to chodź wypić coś i też nic mówić nie musisz Lubiłem milczeć z Tobą, razem możemy być głusi Nie mówię, że muszę przyspieszać non stop I mówić jak jest jak Max Kolonko I brać w łeb "co z tą Polską" Na barykadach coś zmieniać I jeśli naprawdę jestem głosem tego pokolenia Widząc ich szklane domy powiem krótko: DAJ KAMIENIA... [Refren: Pavulo] x2 Opowiadają mi głupoty o czymś Co już od dawna mam głęboko gdzieś Pierdolą na bitach Wam w uszy trzy po trzy Jeśli chcesz tego więcej - nie słuchaj mnie [Zwrotka 2: Rejper] Nie powiem Ci nigdy, że nie dam rady napisać tych pare punch'y na bit Jestem z tych co potrafią walczyć - my nie padamy na zbity pysk! Słyszę pisk ze spalonych opon i tylko krzyk zostaje obok I nigdy nie powiem, że jaram się Tobą i dzięki temu zostaję sobą Jest parę słów, których nigdy nie powiem Jest parę rzeczy, których nigdy nie zrobię I jeśli mnie znasz, to myślę, że to wiesz Że byle strach po prostu pierdolę! Nie będę Ci pieprzył, jak bardzo to kocham... Dla mnie to zwykłe lizanie dupy I wszystkie te wersy to puste słowa Jeśli nie dają ludziom otuchy Weź mi nie mów, że chcesz moje buty... Ja Ci nie powiem, że to droga przez druty I nikt mi nie mówił, że w ogóle coś musisz Jestem dlatego, że chcę tu być I wcale nie musisz mnie lubić I możesz tu ze mnie drzeć skóry Mam tak z reguły, że wolę zamknąć pysk niż gadać bzdury To przez kreatury dla karykatury, niektórzy stłamsili w tym sens Jak dla mnie z natury tej gry kontury zamyka właściwie ten wers By iść do góry, zedrzesz pazury, by dotrzeć do ludzkich serc Nie lubię tak mówić, ale nie mogę tłumić, że też chcę do nich wejść... [Refren: Pavulo] x2 [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]