Szad Akrobata - Nieważne jak zaczynasz... lyrics

Published

0 194 0

Szad Akrobata - Nieważne jak zaczynasz... lyrics

[Zwrotka 1: Pork Pores Porkinson] Możesz zacząć jak DeVito, znikąd po drabinie marzeń A skończyć jak Carlito, wykończony wrogim strzałem Możesz zacząć z Afrodytą i jej córką na dywanie A skończyć z hermafrodytą z trypem gdzieś w Tijuanie Można zacząć zmieniać życie w kiblu po barbituranie A skończyć jako wirtuoz ringu lub przy fortepianie Albo mając wszystko: wpływy, hajs, rodzinę i talent Skończyć kradnąc zete z wózków gdzieś przy Castoramie! Można wiele, życie pisze dziennie milion scenariuszy I powinno się ich inność piętnować i z niej uczyć! Można wiele, lecz gdy spadasz w dół, raptem usłyszysz ciszę Tak jak wtedy kiedy spada mydło pod prysznicem! No bo nie ważne jak zaczynasz, ważne w jakim kończysz stylu Zabieram cię w podróż rymów do krainy woluminów Naszych tracków, naszych stylów, lecz na jedno nie odpowiem Bo sam nie wiem kim będę, kiedy zagra ostatni dzwonek! [Refren x2] Czasami znając drogę nieustannie błądzisz Czasami dzielisz ludzi prawdą, by ich łączyć Nie zawsze grzech na duszy całe życie ciąży Nieważne jak zaczynasz, ważne jak kończysz... [Zwrotka 2: Szad Akrobata] Liczy się nie start, ale meta! Widzicie droga jest daleka Można zacząć jak rakieta - dom, kareta, sława, keta...! A skończyć jak melepeta na waleta i laweta! Albo zacząć jak kaleka i wystrzelić jak Beretta! Chyba, że skończysz zanim zaczniesz! Zaczęliśmy nieopatrznie! Dobrze, że nie w trepanację, powiedziałbym reformację Konkurencja, demonstracje zalały nas ich reklamacje Na co my im jednoznacznie popsuliśmy dekoracje! Kto ma rację, ten ma rację! Trenuję tu melodeklamację! Bloku szpitalnego pacjent, co wyłącza grawitację! Rywale, mimo że jeszcze nie kończę, mają w oczach rezygnację! Ja mam w oczach ,,wypierdalam na wakacje'' - Laga plackiem! A Wy róbcie nam wykresy! Łapcie babcie za protezy! Mówi TeJeVe do drezyn - zostaną wam irokezy! Niech prorocy Cyber Rzeszy głoszą swe fałszywe tezy... Chuj w ich krzywe interesy! Jesteśmy jak Smif-n-Wessun! [Refren x2] Czasami znając drogę nieustannie błądzisz Czasami dzielisz ludzi prawdą, by ich łączyć Nie zawsze grzech na duszy całe życie ciąży Nieważne jak zaczynasz, ważne jak kończysz... [Zwrotka 3: Nullizmatyk] Możesz przegrać wiele bitew, by na końcu wygrać wojnę Czasem wystarczy iskra, nie musisz igrać z ogniem Czasem wystarczy wytrwać, nie od razu chwytasz formę Pytasz skąd wiem? Skąd?! Bo na co-dzień mam ten problem! Nie jestem Jamesem Bondem, choć gdy miałem ręce wolne Niewiarygodnie działo się miałem płci pięknej hordę Niewiarygodne stało się teraz życie biegnie wolniej Pytasz skąd wiem? Skąd?! Bo oddałem serce godnej! Jak tu wiązać koniec z końcem w Polsce? Życie wbija w dłonie ostre kolce, możesz wybrać opcję ,,stocz się'' Zapijać w kropce problem browcem, aż po burzy wyjdzie słońce Pytasz skąd wiem? Bo nie było mi to obce! Dlatego nie ważne jak zaczynasz ,jaki start ma twa rodzina Czy rap grasz na wyżynach czy czujesz się najgorszy Czy zabijasz czas w kantynach, czy przemawiasz jak kardynał Gdy nadejdzie kres poczynań liczy się jak skończysz... [Refren x2] Czasami znając drogę nieustannie błądzisz Czasami dzielisz ludzi prawdą, by ich łączyć Nie zawsze grzech na duszy całe życie ciąży Nieważne jak zaczynasz, ważne jak kończysz... [Tekst - Rap Genius Polska]