Syndykat - Pan to nie ja lyrics

Published

0 230 0

Syndykat - Pan to nie ja lyrics

[Zwrotka 1: Parol] Karwa fi, karwa fa Pała pyta, pan to nie ja Sztywny chłop za benefit na wspólasa z ucha nie da Wciska kit, łapie w mig Straszy latami więzienia Podpisz tu, wpadłem w ryk Czary mary psychodela Wbijam klin. Kitram pin Achillesa to nie pięta Stawiam mur vis-à-vis Mocny jak korpus Andersa Zdjęcia plik, tamten grzyb Ja go znam tylko z widzenia A ten tu, chytry lis Liczy na przypływ olśnienia Wyszedł dzik, wchodzi wilk Zgrywa Leszka, powodzenia Próba sił, poddał mecz Zardzewiały miał arsenał Chyba kpi, gra Avanti Symulator GTA. czyni Psy Pierwszy paluch, potem materiał DNA Negativ Ekspertiz, wynik tylko to potwierdza Pewien swych an*liz niewinności nie domniema Leci liść, kończ już waść Frajer pęk, paruzela Sześćdziesiątka prezenti Miękki jak ser mozzarella Zbrojny team, udział w nim Walczy o spadek prezesa Chciał wybielić karabin, prokurator go uczesał Czeski film, losami jest karawan dla złodzieja Żaden hit, to proforma Sąd go skaże z pomówienia [Refren] Nie wiem panie władzo, to nie moja ręka Ej, ej to nie ja, co ktoś tam powiedział Chca mnie wrobic w to, według prawa bezpodstawnie Fakty jak z powietrza, bez dowodów jawnie Ej, ej to nie ja, co ktoś tak powiedział Nie wiem panie władzo, to nie moja ręka Pała pyta, pan to nie ja Nie dadzą rady, na wspólasa z ucha nie da [Zwrotka 2: Nizioł] Ej, ej to nie ja, co ktoś tak powiedział Pewnie w dupie był I za długo tam siedział Ziomal nie dowierzam Burek się napręża Fakty jak z powietrza Wjeżdżam, cisza, mina leszcza Ten pan to nie ja Kurwa muszę się powtarzać Mówiłem ze trzy razy, nie mi zarzuty tu stawiać Już podałem imię Jan*sz A turysta to mój zawód Ja nie znaju, ja po kraju w poszukiwaniu szmalu O co loto c'mon? Też dobre wrażenie sprawiam Praktycznie nie rozrabiam, czasem jakiś koncert zagram Nie zielony młodzieniaszek, Syndykacki starszej daty A poza tym jam fanatyk, lubię siekać dobre rapy Musisz pozory sprawiać Wyobraźnia działać musi Bo nie raz system zdusi, zazwyczaj dobrych ludzi Potrafi ostro wkurwić Często zaprosi do tańca Lepszy turysta szwajcar niż kaplica bez światła [Refren] Nie wiem panie władzo, to nie moja ręka Ej, ej to nie ja, co ktoś tam powiedział Chca mnie wrobic w to, według prawa bezpodstawnie Fakty jak z powietrza, bez dowodów jawnie Ej, ej to nie ja, co ktoś tak powiedział Nie wiem panie władzo, to nie moja ręka Pała pyta, pan to nie ja Nie dadzą rady, na wspólasa z ucha nie da [Zwrotka 3: Murzyn ZDR] Prorok wstał i dre ryja Za brak kooperacji Pan Rafał Biernacik dwa lata izolacji Za co Wysoki Sądzie? Bez dowodów jawnie Chcą mnie wrobić w to Według prawa bezpodstawnie Zrobimy pokazówkę Przykład złodziejom innym Kurwisko pierdolone chce bym poczuł się bezsilny Włamywacz profesjonalny Wy to przestępcza grupa Sędzia dalej w zaparte, to ja dalej palę głupa Dalej bez pucy proste Sto klika włamanych Piętnaście tomów akt Sala pełna wyjebanych Zgodził się odcisk buta Zgodziły się zapachy Brak paluchów, DNA Pały strachy na lachy Powtórzę raz kolejny Temida sprawiedliwa Osamotniony bidulek w życiu by nie oszukiwał Honor, powaga, szacunek do grobowej deski Pan to zapierdolił Jam jest syn królewski [Refren] Nie wiem panie władzo, to nie moja ręka Ej, ej to nie ja, co ktoś tam powiedział Chca mnie wrobic w to, według prawa bezpodstawnie Fakty jak z powietrza, bez dowodów jawnie Ej, ej to nie ja, co ktoś tak powiedział Nie wiem panie władzo, to nie moja ręka Pała pyta, pan to nie ja Nie dadzą rady, na wspólasa z ucha nie da [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]