Sylwia Dynek - Ślepcy lyrics

Published

0 135 0

Sylwia Dynek - Ślepcy lyrics

[Zwrotka 1: Komil] Szachy mnie ukształtowały. To nie jest śmieszne Trzydzieści dwa kawałki drewna, no i serce I moje pętle, rap był dla mnie drugim elementem Hi-Hip-Hop, tu bit box robiłem [?] -a-a wcześniej Czuję do Niej sentyment, jak do każdej byłej panny Wciąż na głodzie, ciągnie mnie do partii, chce te dame..achhh Nie przyjdzie szybko Mówią: "Komil nie bądź wybredny, bo przed charakterem patrzeć na włosy, paznokcie, [?] oczy i zęby" Hajs, albo rodzice, każdy chciał się czemuś odkuć, albo ambicje, że się jest tu wartym wielu propsów Jak mnie znasz, to od początku wiesz, że miałem dwa Nie zaczynałem z myślą, że chcę robić w rapie hajs Mimo, że go mam, nie nawinę, że go robię Jak na razie wkładam knoty, żeby Tobą przekłuć projekt Mam dziś pomoc, opartych kumpli i ludzi z branży Jesteś idiotą, jakbyś nie chciał takiej szansy [Refren: Sylwia Dynek] I chociaż patrzysz, to zupełnie nic nie widzisz. *nic nie widzisz* Każda historia pełznie po nitce do kłębka Nie kryj emocji, nawet jeśli mocno szydzisz Moja cisza wygra, wygraaaaaa [Zwrotka 2: Komil] Czuję się lepszym i równym, tak jak ten dziubek #Podłoga Zawsze być pierwszym i ciul z tym kogo tu muszę pokonać W kurwę nie lubię zaczepek i facebookowych kłótni Dla tych co jestem frajerem, chętnie bym się napił wódki Bóg dał mi talent, tak po prostu mnie do rapu Ja lubię grać, jestem graczem chłopaku To nie pusty marketingowy slogan... slogan Na grach się wychowałem, nimi żyje i je kocham Jakbym nawinął po rosyjsku, to dałbyś propsa? To był mój pierwszy język, mimo to ja kocham Polska Ej, kolejny raz nawinę. Komil to nie jest ksywka! Tak mam na imię, a skąd pochodzi? Tajikistan Jak masz z tym problem, to mnie wyłącz i wypierdalaj Wiązać koniec z końcem na swojej płycie prawa Bijże brawa jak się zgadzasz i wejdź w interakcję Jak potrzebujesz ręki, daj znać, a kiwnę palcem [Refren: Sylwia Dynek] I chociaż patrzysz, to zupełnie nic nie widzisz. *nic nie widzisz* Każda historia pełznie po nitce do kłębka Nie kryj emocji, nawet jeśli mocno szydzisz Moja cisza wygra, wygraaaaaa