SWD - Srankster lyrics

Published

0 460 0

SWD - Srankster lyrics

[Verse 1: Wilku] Ci ogarniacze, pseudo gangsterzy Mogą czyścić sracze są jak w nosie nieżyt Kurestwo się szerzy Bracie mniej to na uwadze Nie chce mi się wierzyć w twoje prawdy tym bardziej Mówię weź się za uczciwą pracę nie udawaj bossa,ziom To nie Yakuza ani Cosa Nostra, to jak chleb ze smalcem I w kubanie czarna kawa twój zwierzchnik kiwnie palcem i w niepamięć leci sprawa Oceniaj uczciwie bo będziesz jak morderca,ni chuja Nie zabiorą nam tego co mamy w sercach Te ulice pochłaniają słabe charaktery albo Ze słabeuszy robią zwykłych skurwieli On nic nie miał nikt niczego mu za darmo nie dał Brał co chciał tego nauczyła bieda, sprzedał pierwszą działkę, dobry towar Wieść się niesie mija rok zapierdala mercedesem Ktoś przekręcił się od prochów mają wyjebane liczą sos Byle do przodu, wiesz co jest grane, mądry pójdzie swoją drogą Nie utonie w miejskim bagnie (nie) Płacą słono wszyscy ci którzy budzą się na dnie [Hook] Jeśli przysięga to trzymana do końca Kiedy płonie serce ma wielką siłę ognia Jeśli pamiętasz że litość to jest zbrodnia Nie hoduj srankstera na swym rejonie co dnia [Verse 2: Bilon] Opierdolił klocka lolków i świruje gangstera (haha) Drzwi nie otwiera u starych ziomów bieda (to pedał) Pełna przywózka choć marny z niego żołnierz Dobrze pali jointy nie wlewa też za kołnierz Kiedy jest towar jak paw stroszy pióra Kiedy są pustki piździelec sam się buja Dziwnie się ślizga choć jebła go policja Hula po wolności i dalej towar wciska Historia mglista to ściemniona parówa (aha) Zwyczajna rura rozgwintowana dziura Taka cech jego suma choć żyje a już umarł Kto zna osiedla różne historie kuma Zbyt luźna duma rozmiękcza charaktery (aha) Tworzy bariery mówię nie bez kozery to przekaz szczery a kto zalicza parter (kto?) Obsrany srankster co myślał że jest gangster Drugi człowiek dusza mocno się nie wyróżnia (elo ziom) Czasem się spóźnia lecz pracuje do późna Otwarte konta mają stali klienci on sesję zdjęciową na miejscowej komendzie Charakter twardy to chłopaczyna hardy jak wyłapuje przypał nigdy nie puszcza farby Czosnek ma zdarty bo sporo przegrał w karty Słabość ma do kobiet pozornie jest normalny (elo) Za dzieciństwo marne ma murowaną palmę defekty systemu, komuna była ziarnem Z fartem dla poczciwych życzę wam wiecznej młodości świnia może mieć hajs lecz nie będzie mieć miłości [Hook] [Tekst - Rap Genius Polska]