Sulin - Jeden W Maratonie lyrics

Published

0 127 0

Sulin - Jeden W Maratonie lyrics

[Zwrotka 1] Jeden w maratonie, ziomek płonie Gonie co dzień, gonie w słowie Trwonię czas, bo jestem kolorowy, wyczułeś ironie? Biegnę, nie polegnę, konsekwentnie, mi na względzie Coraz prędzej, podnieś ręce jeśli jesteś ze mną tu! Czujesz luz, w jedną stronę idę Choć trasa jest długa Jak marnuje czas to tylko na kaca i szluga Bo stoję, szybciej niż mrugasz Nie widzisz, biega o to, że jestem mały, (nie?) Ty po prostu nie masz wiary Mam myśli w bani szybsze, niż Twój zaskok na moje żarty Jak mocny na ludzi, na rymy zawsze jestem otwarty To nie droga do nieba, szatan jest w drodze Scena to mój parkiet, na którym zostawiam ogień jak wchodzę Co jest ziomek? Nie możesz już to biegnij za mną Skok przez płotki wejdzie w grę, jak Cię psy będą gonić Na razie podążam bez końca, rozwiązań nie chcę To moja droga cierniowa, na której się nie męczę [Refren] x8 Jeden w maratonie Do celu gonie (A Ty?) [Zwrotka 2] Nie oczekuj peletonu, gdy masz T-shirt lidera Tempo takie, ze tętno ma dwójkę, zanim dwa zera Taka era, że jak stajesz w miejscu To masz ogon tamtych, co jakiś czas byli za Tobą, teraz anty Nikt nie staję, gdy każdy chce być na czele Są trzy miejsca, jedno legal, dwa następne podziemie I Sam wybierasz, na którym się widzisz Pewnie na pierwszym, ale to tylko kurwa z Twojej perspektywy Nikt Ci nie da bidonu, prędzej hacka na starcie I wtedy nawet ostatni ma szanse dowalić Ci bardziej Chcesz siano i sponsoring ee tam Musisz pierwszy przeciąć czerwony pasek, klamką z napisem 'meta' Trenuj, wkładaj czas w to co kochasz mocno Biegnij, gdybyś musiał kurwa nawet biegać pod prąd To dla wszystkich, którym przy tym zabrakło tlenu Jeden w maratonie to moja przenośnia w biegu do celu [Refren] x8 Tekst - Rap Genius Polska