Staszek Koźlik - Latawce lyrics

Published

0 99 0

Staszek Koźlik - Latawce lyrics

[Refren: Grizzlee] Teraz mam czill, nie bez przyczyny Taki mamy styl, zero spiny Często, siedzę na ławce na osiedlu MOK W myślach puszczam latawce, bujam w obłokach [Zwrotka 1: Pelson] Weź los w swoje ręce, hmm będzie ciężko W jednej joint, browar trzymam droga ręką Mam wolny czas i parę dych w kielni I parę marzeń, którym jestem wierny Nigdy nie chciałem mieć w pracy spin Studniówka co roku, drugie sto kac i klin Mam pewne podium w formule master Na mistrzostwach regionu w pstrykaniu kapslem Wciąż nie wiem co chcesz napisać Skumaj ten poziom bo w sumie mi to zwisa Auto ironią wizerunek ocieplę I wreszcie zdobędę miliony wyświetleń Opiszę jak wschód mieszam z zachodem Gdy spożywam kolejną wódkę z lodem Albo coś w stylu próbujesz mnie zatrzymać, zdechnij To sporo osób udostępni [Refren: Grizzlee] Teraz mam czill, nie bez przyczyny Taki mamy styl, zero spiny Często, siedzę na ławce na osiedlu MOK W myślach puszczam latawce, bujam w obłokach [Zwrotka 2: Pelson] A co się liczy, wymień Zawartość goryczy w chmielu, słodyczy w dymie I czuję głębszą prawdę w tej maksymie Odkąd smak życia niejedno ma imię Odkąd pamiętam żyję na opak I nie wiem czy to postawa czy już filozofa Trochę na niby według logiki ogółu Gdzie nie ma rankingów, statusów tytułów Taki styl bumelant na pełen etat Całe życie mogę spakować w plecak Za piwko czy chleb w odległych zakątkach świata Podzielę się wizją i zaraz wracam A czy ten album na życie mnie ustawi? Nieważne, chcę tylko słowem się bawić Życiowa prawda choć drogi do niej różne Wiem jak mam żyć bo wiem za co umrzeć [Refren: Grizzlee] Teraz mam czill, nie bez przyczyny Taki mamy styl, zero spiny Często, siedzę na ławce na osiedlu MOK W myślach puszczam latawce, bujam w obłokach [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]