Sky - To nie dla mnie lyrics

Published

0 179 0

Sky - To nie dla mnie lyrics

[Zwrotka 1] Siedzę z ziomkiem na kwadracie w ręku pucha z browarem Życie niepewne bez spiny o "manej" Nie myślę o tym, nocami pisze to inwestycja w przyszłość Pierdole to wszystko mój pomysł to hip hop Nie zajawka lecz miłość od małego tak było Nie jestem ziomkiem co mówi że żyje chwilą A pól dla w łapie pilot, a drugie w innym świecie Gdzie jest piłkarzem lub występuje w brazzersie [Refren] To nie dla mnie, bo życie jest skarbem Wyznaczam już target, na starcie nie padnę Wszystko na jedną kartę, pod wiatr lub z wiatrem O jutro się nie martwię, martwy to nie dla mnie [Zwrotka 2] Jeden dwa jeden dwa jeden jeden dwa dwa dwa Zresztą nie wiem ile już było daj tutaj kolejne Było o psi co jeździł koleją, teraz Skaj wywali kolejkę Od razu lepiej bo na ten świat to nawet się chujowo patrz Mam w tym funkcjonować wybieram trucizny zastrzyk Choć jestem bez winy to nie raz się zdarzyły To zawsze je odnosiłem tylko za swoje czyny Jako wyjątek bo nie dla mnie być badboy Wchodzą w dupe jak koszule i weź stąd nie wypierdol… [Refren] [Zwrotka 3] Zapytasz jak z kobietami, babciu po co dziewczyny? Tą kase od Ciebie odkładam na nowe lamborghini Potem zapoluje na głębszych wodach tam to dopiero foczki Grube ryby odpędzam biorę te z górnej półki Spokojne, ułożone bez nacisku na obrączki Nie chce szybko umierać ale poczuć się jak Wilk z Wallstreet A nie żenić się po 20, to jak paść po setce Nie chce bo stać mnie na dużo dużo więcej Nie chce w młodości czuć ucisku na palcu Pętli na szyi w życiu kobiet dla hajsu Tylko z ziomami dużo czasu, bez zbędnej napinki Być sobą, a nie próbować tu być kimś Być obok kiedy inni biegają bez życia To zbugowany halfdead, Boże niezła fikcja Pieniądze szczęście dają to w ich głowie inskrypcja Ja się tego wypieram, a Ty jak chcesz to na to przystań booo… [Refren]