Ski Skład - Niech nie zdarzy Ci się... lyrics

Published

0 59 0

Ski Skład - Niech nie zdarzy Ci się... lyrics

[Zwrotka 1: Peja] W kraju demokracji ciągły brak stabilizacji Mówisz że nie mam racji siejesz ziarno prowokacji? A ten tani chwyt nacji obłudników którzy kraczą Za parę marnych groszy do gardła ci skaczą A sługusy się odznaczą przypucują się do mendy Na bank taki odbiera druga wypłatę z komendy Wniosek pochopnie wysunięty? Ostrożności nie zaszkodzi Lepiej dmuchać na zimne niż wpierdolić się jak młodzi Jeden miał przy sobie kozik i teraz jest na wczasach Co jakiś czas ktoś wraca co jakiś czas ktoś z drogi zbacza Kruchy lód się załamuje pod ciężarem nie rozpaczam Ale chodzę wkurwiony bardziej niż rozżalony Że kolejny bliski sercu wariat został osadzony Wyciągnij z tego wnioski albo jesteś porobiony Byle pajda była mała żeby wyrok zawieszony Myślę o przyszłym tygodniu najchętniej bym chciał uciec Przed organem sprawiedliwości ze Ski Składem stanąć muszę Ryzyko podjęte to ataku konsekwencja Trzeba z gówna się wyślizgać to na przyszłość daję lekcję Zawiasy to jak lejce jeden błąd na mordę lecę Nie chcę tego hecę za dużo do stracenia Jeden niefart tyle zmienia jest pies to do widzenia Zanim za późno będzie lepiej zawalcz o swe życie I niech nie zdarzy ci się mieć przerwę w życiorysie [Refren: Peja & Wiśniowy] Niech nie zdarzy ci się mieć przerwę w życiorysie Niech nie zdarzy ci się mieć przerwę w życiorysie I niech nie zdarzy ci się mieć przerwę w życiorysie Niech nie zdarzy ci się mieć przerwę w życiorysie [Zwrotka 2: Wiśniowy] Czy pamiętasz tego gościa co od życia mało dostał Choć problemom miał sprostać, tego dnia los chciał By się w prawa łapy dostał i za kratą został Nie zapomnę o tobie, w mej pamięci ważna postać Wielu z nas, próbując z biedy się wydostać Może słono zapłacić bo chce szybko się wzbogacić Więcej nie zdarzy ci się mieć przerwę w życiorysie Chcesz przegrać swoje życie myśląc o lepszym bycie Niech nie zdarzy ci się nawet najmniejsza wpadka Wyrok w zawieszeniu czeka na ciebie pułapka Ale wiadomo przecież bez ryzyka nie ma zysku Nieraz jeszcze dostaniesz od życia po pysku Chcesz paczki żywnościowe za akcje hardcorowe Stań przed lustrem i sam odpowiedz sobie na pytanie tak trudne Jak syzyfowe prace, czy za następną wpadkę gotówką czy wolnością zapłacę Kto ma racje w wyścigu po pieniądze Chyba tylko ten kto sam wnioski wyciągnie Jeden niewłaściwy ruch i właściwie już po mnie Ale nie wyrzeknę się swych marzeń osobistych dążeń Nie zapomnij tych słów i nie zapomnij o mnie Nie zapomnij o mnie [Refren: Peja & Wiśniowy 2x]