Shyheem Beats - Brudne serce lyrics

Published

0 65 0

Shyheem Beats - Brudne serce lyrics

Życie to amok, który nie daje mi wciąż za wygraną Polecę w ciemno, nigdy nie skuszę się na te nagrodę proponowaną Moja tożsamość, ostatnio łapię się chyba nawijam to samo Ciągle „gdzie siano?”, ale co skoro ziomale od dawna też czują to samo Patrzę na prawo, moje wspomnienia nie widzą banałów A na brudne serca nie działa ketanol, ja to spadkobierca odwiecznych przypałów Nigdy nie było nas wielu, ale do wielu to dotrze Kebab bierzemy z czosnkowym, to wszystko już przez te wampiry na ośce Się tu wyśpimy na forsie, jeszcze nam będzie tak dobrze Życie tu jest takie proste, póki nie szukasz błahostek A ja spoglądam inaczej niż oni, gdy to samo widzę To w sumie paradoks, ale najwięcej momentów przeżyłem sam będąc tym jebanym chłystkiem To nie X,Y, masz jedno wyjście – to głupota, kit, ej Zawsze najlepsze wybory przychodzą, gdy pucha w umyśle Mam jedno wyjście, jedno z wyjść by nie być jak oni Łapię się za często myślę – czy zdołam się jakoś od tego uwolnić? Nie mam tu parcia na pościg, nigdy nie zrobię niczego wbrew sobie W sercu mam pewne wartości, których nie zmienię dla wartości monet x2 Nie mam tu parcia na pościg, liczy się tylko mój stan świadomości Co dzień unikam już tej dorosłości, ona się czai, nie daje mi żyć Chwyta mnie czasem za gardło, czasem też nie daje zasnąć Potem wychodzę na balkon, lubię ten klimat, osiedle gdy każdy już śpi W uszach słuchawki, a w dłoni mam spliff, kurtka i buty, bo już minus trzy W sumie dopiero październik, ale ten klimat to lubi, jak jesteśmy źli I tak nie zmieniłbym tego, i tak nie oddam tego za nic Ziomal mi mówi, że cel to Australia, ale nie umiałbym gdzie indziej żyć/x2 Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska