Sherlock - Orły lyrics

Published

0 84 0

Sherlock - Orły lyrics

[Verse 1: Vixen] Odwracam obraz na stronę dobra, choć to negatyw Chcę sprzątać, siadam na osła, niszczę wiatraki Mam kompas, na horyzontach patrzę na ptaki Widzę samotnego orła (gdzie?!) między szczytami! Co nie lata formacji, poluje sam bo nie chce Być jednym z wielu, tylko jeden na milion Przeciera szlaki nieznane dotąd jeszcze To jeden z celów, dla których orły żyją! Lata obserwuje i bierze to, co zechce Karmi swoje młode i imponuje im siłą Kiedy atakuje, nie zważa na konsekwencje świat jest po jego stronie, to jego żywioł! Nie każdy orzeł urodził się na szczycie Każdy ma jego cząstkę, szlachetne odkrycie Choć czasem jestem osłem, co myśli że jest bykiem A czasem orłem, co uczy się, jak być słowikiem! [Hook: Vixen] Musisz być pewny, że możesz dotrzeć ponad każde z wyzwań! Jeśli wierzysz, że jesteś orłem, to pokaż swoje skrzydła! Ja i Ty mamy drogę, którą musimy przebyć Gdy świat daje w dupę, a wiatr nie wieje w plecy My lecimy po swoje, tak polecą nasze dzieci Każdy ma opcje i coś zostawi po śmierci! [Verse 2: Vixen] Nie jeden orzeł przegrał przekonany że nie ma wrogów I budził się na grzędach zdecydowanie piał jak kogut Tak życie spędzał, latając tylko w snach Bo niektóre pisklęta wypadły orłom z gniazd Nie miał pojęcia kim jest, ale miał pewność że nigdy nie będzie taki jak ten, co lata nad tęczą Choć chciał się wznieść, rezygnował zbyt często Aż zdechł, a kiedy odchodził, to patrzył w niebo Po to się urodziłem, by znaleźć odpowiedź Mój talent podpowie mi zawsze, dosłownie Tak odkrywam prawdę, gdy się tam przenoszę Podróżując astralnie po wewnętrznym kosmosie Dziś muzyka budzi we mnie gwiazdy By podziwiać ich piękno, nie muszę być jedną z nich Dziś te nuty dają mi siły zastrzyk To coś a'la placebo, bo moja wiara daje żyć yo! Podziwiam ich piękno, mam ludzi, co są ze mną Wierze im w ciemno, na face, jak poker Wiem, że na pewno czasem jestem jak dziecko Chodzę, niebo pode mną, jestem jak Skywalker! [Hook: Vixen] Musisz być pewny, że możesz dotrzeć ponad każde z wyzwań! Jeśli wierzysz, że jesteś orłem, to pokaż swoje skrzydła! Ja i Ty mamy drogę, którą musimy przebyć Gdy świat daje w dupę, a wiatr nie wieje w plecy My lecimy po swoje, tak polecą nasze dzieci Każdy ma opcje i coś zostawi po śmierci! [Verse 3: Vixen] Spróbuj utopić się, wyobraź sobie że w wodzie jest ręka, co nie puszcza głowy I trzyma pod wodą Cię Nie wiesz gdzie jest podziw W dupie masz tych co pierdolą Cię Jedyne co chcesz zrobić, to jak najmocniej wciągnąć tlen! Jak tak mocno chcesz spełnić się, masz pewne że dosięgnie Cie Twój cel, sukces już masz w ręce Wiem, Ty jesteś orłem, nawet jak urodziłeś się na grzędzie Gdzieś będziesz kimś, choć mówią: "Nie będziesz, nie!" Orientacja, wracam do gniazda Jestem jak wariat, co wciąż szuka zwierciadła Namiastka mojej niewiedzy skryta w kawałkach Nie jestem gorszy, czy lepszy. Prawda do prawda! Pewności nie mam, czy świecę na tle gwiazd Plecy arcydzieła, rzucam cienie na fałsz! Mam to w genach, orle serce od lat Rozpościeram skrzydła i znikam jak mgła [Hook: Vixen] Musisz być pewny, że możesz dotrzeć ponad każde z wyzwań! Jeśli wierzysz, że jesteś orłem, to pokaż swoje skrzydła! Ja i Ty mamy drogę, którą musimy przebyć Gdy świat daje w dupę, a wiatr nie wieje w plecy My lecimy po swoje, tak polecą nasze dzieci Każdy ma opcje i coś zostawi po śmierci!