Rycerzyki - Lotta lyrics

Published

0 176 0

Rycerzyki - Lotta lyrics

Na moim podwórku zawsze wieje wiatr Wśród ciepłych traw i liści znów się będę snuć Na moim podwórku zawsze wieje wiatr W tafli kałuży lśni ta zabawna twarz Chciałam wspiąć się na samą górę Zenit lśni i drwi Po co deptać trakt, gdy nad nim unoszą się takie kominy aż tchu mi brak Mówiłeś, że lepiej niech w kominie dudni Chyba na burzę zanosi się Mażą się chmury i chodniki, faluje ląd i w górę w górę rwie się w bezsenny lot Wzniosłam się nad mgły. Tam wysoko, najdalej Nasłuchując czy echem dosięgnie mnie Twój głos Wzniosłam się nad mgły. Tam wysoko, najdalej Nasłuchując czy echem dosięgnie mnie Twój głos Wzniosłam się nad mgły. Tam wysoko, najdalej Nasłuchując czy echem dosięgnie mnie Twój głos Wzniosłam się nad mgły. Tam wysoko, najdalej Nasłuchując czy echem dosięgnie mnie Twój głos