Ryby - Jeszcze Raz lyrics

Published

0 195 0

Ryby - Jeszcze Raz lyrics

[Zwrotka 1] Czuję się dziwnie Po co przyszedłem tu? Dawni znajomi Tematów wspólnych brak Więc może przeszłość O tak, to zawsze coś Pamiętasz, wtedy Jak Robert ukradł drzwi Wszyscy tu starzy Więc chyba także ja I nikt, by nie chciał Tego przeżyć jeszcze raz Jeszcze raz Jeszcze raz Jeszcze raz [Zwrotka 2] Wszyscy o dzieciach Ja jeszcze nie mam, więc Nie pogadam Tematów dalej brak Więc może przeszłość O tak, to zawsze coś Pamiętasz, wtedy Jak gonił nas ten pies Wszyscy tu starzy Więc chyba także ja I nikt, by nie chciał Tego przeżyć jeszcze raz Jeszcze raz Jeszcze raz Jeszcze raz [Monolog] Miałem kiedyś przyjaciela To była naprawdę Piękna, wspaniała przyjaźń Ona się potem tak rozeszła po kościach Nawet bez jakichś większych konfliktów Tak to jest, no że ludzie idą w różne strony Metaforycznie oczywiście Chociaż fizycznie też w różne strony idą Bo każdy mieszka gdzie indziej Porusza się innymi środkami komunikacji No i to się wszystko rozłazi Ale kiedyś to była piękna przyjaźń I nawet polecieliśmy razem do Kenii To była niezwykła podróż Niezwykła okazja Bardzo tanio Bo to było takie last minute I jak na Kenię tanio Chociaż w ogóle drogo Kenia okazała się z bliska Niezwykle podobna do Polski To było takie małe miasteczko Architektura w zasadzie w stylu takim No w takim stylu jak w Polsce Ludzie byli biali, mówili po polsku Napisy na sklepach były wszystkie polskie Było jakieś takie właśnie muzeum powstań O powstaniu styczniowym, listopadowym, wielkopolskim Czyli o polskich powstaniach Wcale nie kenijskich Były jakieś takie proponowane wycieczki Jakimiś kajakami po jakiś zbiornikach wodnych Nie było też zwierząt takich kojarzonych z Afryką Raczej takie zwierzęta typu psy, koty Raz wiewiórkę zobaczyłem w parku miejskim Takim małym parku miejskim Produkty spożywcze No wszystko było, wszystko było takie W zasadzie polskie no Klasyczne polskie Nawet były też jakieś obchody I to też były obchody jakieś takie polskie Rocznicy, rocznicy z polskiej historii Zadziwiające to było I wszyscy kenijczycy mówili perfect po polsku Od ekspedientów, ekspedientek w sklepie Po kustosza we wspomnianym muzeum powstania No i my w końcu spytaliśmy już tego kustosza Bo jak już sympatyczny, starszy człowiek "Gdzie my jesteśmy?" No i okazało się, że jesteśmy w Przasnyszu Zostaliśmy wulgarnie oszukani Przez tę firmę, przez tę firmę krzak jak się okazało Samolot kołował bardzo długo Żeby stworzyć złudzenie długiego lotu do Kenii Straciliśmy pieniądze Nie udało się ich w żaden sposób odzyskać No i pod wieloma względami Była to oczywiście nieudana wycieczka Ale z drugiej strony wydaję mi się Że jednak w pewnym sensie byliśmy w Kenii Bo byliśmy tam razem