[Refren x2] Nim zamkną za nami drzwi Nim zechcą odebrać nasze sny Nim z gry uda im się usunąć nasz głos Zadamy im decydujący cios [Zwrotka 1] Nie odczuwam strachu, wiem dokąd idę Lecę tam, nie sam, choć wciąż nie mam skrzydeł Żaden lider, boss, szef czy prezes Tego, co przeżyłem, już mi nie zabierze (nie) Wierzę, że żyjąc szczerze - szczerość otrzymam Mierzę dalej niż horyzontu linia Przy życiu mnie trzyma rodzina, bliscy, marzenia Jest też żywym trupem ten, kto ich nie ma Ziemia zabierze wszystkich w swoim czasie Lecz póki co, mamy kilka asów w zapasie Wiemy w co gra się, więc nie próbuj kantować Stawiam wszystko, czym mogę zaryzykować Musisz spróbować osiągnąć swe cele Chociaż od dna czasem dzieliło już niewiele Mamy w sobie wolę walki, siłę i spryt Mamy pod górkę, bo idziemy na szczyt (hej) [Refren x2] [Zwrotka 2] Dziś zrobię sztos roku, mówi głos bloków O moim przyjściu mówiło kilku proroków Daj sobie spokój, nie zatrzymasz tych kół Szach mat, innymi słowy umarł król W boju ruszam, w sercu mam wiarę, muzykę w uszach Nie ważne, zima czy lato, słońce czy burza Serce i dusza nadają rytm moim krokom I dają siłę nogom, by sprostać tym wrogom Rusz w pogoń, dogoń tych w czołówce Swym wrogom deptaj na ogon, cel miej na muszce Graj tak by w lustrze móc spojrzeć w swą twarz Chociaż czasami to wszystko to jeden wielki szajs Hajs zmienia, czas zmienia Za darmo nic nie ma, mam dom [?] planeta ziemia Znamy ten temat, mamy więcej niż nic Robimy swoje, nikt nie powie nam jak mamy żyć (hej) [Refren x4] [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]