Robert Dziedowicz - Szerokie Wody lyrics

Published

0 157 0

Robert Dziedowicz - Szerokie Wody lyrics

[Zwrotka 1] Zabiorę Cię w rejs jak Piwowski Marek Mam historii parę w wersach zapisane (są) Na spokojnie ziom kolejnym oceanem Razem z moją załogą łapiemy fale Prędkość na pętlach, odmierzam w węzłach ją Mówią mi biały szkwał, ciężko mnie okiełznać ziom Nie zalewam menciu, czuję się jak neptun Bo mam tak wyjebane, że leje na bity flow 365 dni w roku Jedyne co możesz dać mi to święty spokój Pierdol się, płać mi, lepiej stań z boku Ostatnio się nie przelewa, ale przelewy w toku Płynę z alkoholem jak je dostaję Łączę to z dymem, Ty nazywasz to hajem To moje życie jak żeglarz patent mam na nie Rozwijam żagle, prędkości północny wiatr mi dodaje [Refren x4] Przede mną szerokie wody, szerokie wody [Zwrotka 2] Moje szesnastki bardziej hot niż sweet Twoje Mateusz Natali, moje Marcin Flint Pamiętam czasy czytanej rap-prasy (Klan i Ślizg) I swój pierwszy wywiad na papierze-Hip Hop Magazyn Gdzie wtedy byłeś raperze, udowodnię ci Że te prognozy to horror, mówią mi Stephen King Jestem dla rapu jak Murdock dla Hell's Kitchen Nie mów mi, że nie, nie wkręcisz mi tego; zepsuty gwint Lubię propsy owszem, jeśli są szczere i Sam daje je, jak jaram się, a jeśli nie, też mówię w ryj Moi ludzie są ze mną, przed nami szerokie wody dziś Nie patrzę w tył, czuję tylko fordewind Dzieją się rzeczy, których się nie spodziewałem Mój ulubiony raper mówi, że jest moim fanem A ulubiony raper - dla niektórych nim się stałem I zżera mnie ciekawość jak to będzie dalej [Refren x4] Przede mną szerokie wody, szerokie wody [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]