Robak - Za... lyrics

Published

0 120 0

Robak - Za... lyrics

[Hook] Przechyl kielony do dna (do dna) Za dobre chwile i kiedy było nie tak (nie tak) Za te mordy od lat (od lat) Nie podzieliły nas dziewczyny i hajs (i hajs) Za miniony już czas (już czas) Spalone mosty, byłe związki i rap (i rap) I za każdy szlak (każdy szlak) Który na szczyt zaprowadzi nas, brat [Verse 1] Dopiero co szliśmy na szlugę za szkołę Czuję jakby minął rok, a zleciało w sumie z 8 I co nam przyszło z tego chlania przez lata? Nie mam nic z tej brawury, prócz poranków jak szmata Pierwsza czysta z tanim TiPem z Reala Po 14 urodzinach nie wiem jak się obudziłem Mama krzyczała przez łzy, że alkohol niszczy życie Nie wierzyłem jej, a dziś znowu czekam, aż nas zniszczy weekend Domówki zamiast lekcji, jej zdjęty stanik I rozmowy godzinami, że się już nie rozstaniemy za nic Tamta chemia kiedy zostajemy sami Kto by myślał, że po roku już się nie będziemy znali, mała Przypał w szkole jak nas zawinęli z boja Kilka prostych i sierpowych, aż padliśmy ze zmęczenia obaj Lataliśmy z różowym ryjem jak Wizz Air Dziś gdy się widzimy piątki zawszę są bite [Hook] [Verse 2] Każdemu z nas się marzyło Old Trafford Jeszcze zanim stałem z flachą i rzygałem pod trafo Pierwsze tracki, ze mną paru co namiesza Skumali się dorosłością, teraz mówią o mnie szczeniak Hip-hop wziął mnie pod skrzydła jak wiadomo co Ale ciągle nie dał na to i już nie wiadomo skąd Wziąć na sprzęt, na grafikę, na wideo Nie wiesz jak to jest możliwe, pokaże ci Galileo Zdrowie, tych którym wyszło i dziś żyją na maxa Tych co pokończyli studia i dziś żyją na saksach Tych co piją na ławkach, tylko kminią na wiadra Ja tam gdzieś pośrodku ciągle licząc na farta W lusterkach sentymenty i kilka wspomnień Wiem, że nie zmienię przeszłości, ale mogę historię Autostrada życia, redukuję bieg Jadę po następne chwile, i te dobre i złe [Hook] [Tekst - Rap Genius Polska]