Rest Dixon37 - Daj Boże lyrics

Published

0 132 0

Rest Dixon37 - Daj Boże lyrics

[Zwrotka 1] Pamiętam 85, wtedy urodzony w na ziemiach Polskich Tam gdzie Ursynów, betonowe bloki Bóg mi taki scenariusz ułożył Pierwsze kroki, pierwsze widoki, pierwszy raz na oczy Widziałem świat pełen przemocy Pośród wydarzeń nocnych, dzięki Bogu omijałem kłopoty Przyczajony, radiowozy fałszywych znajomych Którzy chcieli bym zboczył z życiowej drogi Ludzie coraz bardziej chorzy, wykręceni Boże miej mych bliskich w opiece By czas ich nigdy nie odmienił Nie zabieraj zbyt wcześnie ode mnie Bo każdy chce tu pożyć jeszcze, zrealizować cele Zdobyć prace, osiągnąć jakieś wykształcenie Mieć swoją przestrzeń, rodzinę, dom, może dzieci kiedyś przecież I co najważniejsze? By ta rodzina była tam, gdzie jest jej miejsce [Refren] x2 Daj Boże siły, byśmy mogli wspierać nasze rodziny Daj Boże, byśmy mogli widzieć ich na co dzień Tylko o to proszę, nic więcej mi nie trzeba Chroń ich Boże, Chroń ich Boże [Zwrotka 2] Boże dałeś nam rodziny, ale za szybko zabierasz.. Kiedyś wszyscy razem żyli, dziś tak już nie ma Kiedyś wszyscy razem byli i śmigali po osiedlach A teraz coraz częściej widzę puste osiedle.. Kilku ziomków już odeszło, za wcześnie, a dlaczego? Po dziś dzień tego nie wiem.. Kilku wyjechało za pieniądzem poza Polskę Teraz widzę tylko pustą ławkę pod blokiem.. Siedząc na niej widzę czasem tych Którzy mają życie dużo od mojego gorsze - Dzieci bezdomne.. Daj im Boże siły proszę By mogły pożyć trochę, spełnić marzenia swoje.. To jest istotne, aby z życia czerpać radość! Daj Boże, daj Boże, siły, tym którzy ich nie mają Niby to ten sam świat, ale to nie to samo Każdy ma inaczej, bravo, jeśli rozkminiłeś całość [Refren] x2 [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]