RakRaczej - Trzeba oszczędzać lyrics

Published

0 122 0

RakRaczej - Trzeba oszczędzać lyrics

[Zwrotka 1: Hades] Trzeba się oszczędzać, nie masz pojęcia Ile mam do stracenia i ile do wyjęcia To nie piosenka w stylu tych z reklam Rzuć w to pilotem albo kopnij w ekran Kopsnij 5 zeta, zbieram na Lexa, I 5g roślin, lubię się rozerwać Polej Jacka z colą, butla pękła Miałem oszczędzać, a szperam w skarpetkach [Zwrotka 2: Rak Raczej] Pieniądze, problemy, czegoś tu mam za mało Tylko chce się utrzymać, a nie lecieć na całość Myślisz, że to dużo? Ja myślę, że nie Weź opłać te rachunki, żeby zostało co jeść Pieniądze, problemy, ja też je mam Dlatego pisze teksty, potem je gram Jak gram, na razie gram niewiele Więc wyobraź sobie ziomek moje zadłużenie [Refren x4] Trzeba oszczędzać, trzeba, trzeba, trzeba [Zwrotka 3: Rak Raczej] Ciężko o siano co dopiero je oszczędzać Zadłużenie rośnie, hajs topnieje w rękach Człowiek by się napił, weź przestań Robota jest, nie chcą płacić, klapa w miecha Ciężko o siano, Ty na zwrot podatku czekasz I szukasz pochowanych drobnych po skarpetach Człowiek by się napił, weź przestań Socjal jest słaby, bo to Polska nie Szwecja Daj browara, ej! [Zwrotka 4: Hades] Nie noszę węża w kieszeni zapomnij Kupiłbym album Dilli, ale nie stać mnie na pączki Pieniądze, pieniążki, rosnące możliwości Wolę te grube, bo nie lubię nosić drobnych Oddawaj swoje oszczędności Robię projekt z Rakiem, potrzebujemy grubej forsy Lepiej bądź hojny, pakuj nesseser Bo Had Hades lubi mieć pełną kieszeń [Zwrotka 5: Hades] Nie chcę, nie muszę, za to chętnie pokruszę Żyj oszczędnie to może pożyjesz dłużej No nieźle, Raczej bez zakłóceń Had też bezbłędnie super, weź się uczesz Jak jesteś grzeczny uczeń, znasz algebrę To przelicz mój budżet i ile mam na rękę Smutne, bo z rapu nie ma dużo więcej A sukces to nie przejebać pensji po koncercie [Zwrotka 6: Rak Raczej] Ziomek, skarbówka do mnie stęka Że PIT 36 nie zgadza się w papierkach Plus woda, plus prąd, plus moja lekka ręka Znów wychodzi minus, moje kurwa RH A krew się pompuje, powietrzem się oddycha Jak za darmo tu jest, to chyba tylko lipa Jak czegoś potrzebujesz, to ziomek zając kica Też się o to martwię, taka matematyka