Rahim - Zachęta lyrics

Published

0 119 0

Rahim - Zachęta lyrics

Nie potrzeba tu oka mędrca by dostrzec jak szarość się uzewnętrznia Bladość niczym u topielca swą śniadą cerą uwieńcza Totalna klęska audiowizualna co gorsza -orientacja horyzontalna To orszak takich samych postaw w poczekalni na kursy podstaw Jak wydobywanie barw z głębi od tej która patrzy po tę która ziębi Palety pełnej energii która monochromatyzm cały wytępi Pokona czarno-białe archetypy przyjdzie kres lipy po którym nie będzie stypy Złe typy zmieniają się w mity a zastąpią je koloryty i ty Szary narodzie wydobądź z wnętrza barwy szczęścia zachęcam Niech na ulice wyjrzy tęcza nada im koloryt zachęcam 2x Na twoje życie pada ci-ci-cień-cień w snach to niszczy cię wycie jak dzie-cię-cię tak to jest bycia wyciek-śnić się będzie Dopóty dopóki nie przyjdzie śmierć- wiesz pięć mniej więc bierz gięcie rutyny jak cerutiny dzień w dzień Dla swej rodziny dzień dziel my spięcie robimy wzięcie lubimy świecie Więc się bawimy w gięcie rutyny -wiecie widzi pan- chwyci plan bo bez tego nici Wyci-nam sample i to mój tyci tyci dar bicik mam i ci dam Dla mnie to muzyka a nie pici pam pam posiadam nasty-spooky soul faza między scooby doo i kubi-cą Bajka i tempo a podziobać niby kruki chcą nieprzeciętność ludzie nienawidzą inności jak głupi ksiąg Szary narodzie wydobądź z wnętrza barwy szczęścia zachęcam Niech na ulice wyjrzy tęcza nada im koloryt zachęcam 2x Gdybam czy to strach ich okrywa czy potrzeba kamuflażu wygrywa Dla nich my to najsłabsze ogniwa bo kto normalny się przed szereg wyrywa A my przemy w przód jak kursywa pstro-ka-ta ko-mi-ty-wa Przynajmniej młodzież zdobywa ko-lo-ro-wa o-fen-sy-wa Przyjrzyjmy się innym kontynentom nie ulegając głupim komentom Nie muszę być psychoterapeutą aby zapoznać cię z ów puentą Marny powód do bycia dumnym jesteś ponoć h*mo rozumnym Więc odstąp od szarej masy ujmy na czarno odzieją nas do trumny To przypowiastka o narodzie który uwielbia wołać na zdrowie Tak samo jak tonąć w żałobie widocznej na co dzień Albowiem nie krążyło by mi po głowie gdyby nawyk wszedł w krwioobieg I każdy człowiek na naszym globie barwy szczęścia nosiłby na sobie