Rahim - M-ów lyrics

Published

0 194 0

Rahim - M-ów lyrics

M-ów ft.Fokus i Puq Ref. x2 (Puq) Dla niektórych łowcy głów Dla mnie miasto ze snów Jestem tu znów w potoku słów Chłopaku, m-ów miasto ze snów Dziewczyno, m-ów miasto ze snów (Rah!m) Pierwsze impry w salonie W ściśle określonym gronie Ja na stronie w rymów garnizonie Flow w koronie płonie to nie koniec, A prolog jak na ironię koląc antagonistów Nie bojąc się gwizdów boląc oportunistów Szkoląc kulturystów, wodzirei Pełnych wiary i nadziei A nie złodziei pomysłów (Fokus) M-ów miasto ze snów znów Jestem tu z jednego miasta ze stu Kilka luf i płynę Dj Bambus bez słów Na rynek na łów Z Rahimem jak łowcy głów Synek autobus 653 i kru jestem tu Stestuj to bo to jest odwód Niech jęczy szmata A ty ją wychowuj Tra ta ta ta ta Jestem tu znowu (Puq) To jest tak, miasto ze snów synu moim domem Ja z definicji i z autopsji wiem że to fenomen Tu nawijacze rodzą się i rozpalają płomień Tu wrośnięci korzeniami i zalani betonem To jest tak, to stąd trafia to pod każdy dach Każdy parch wie, kaj nastawić swoja automapa Ej yo brat wpadaj tu gdzie szlifowali fach Ojciec chrzestny Rah, ta i śląska mafia Ref. x2 (Puq) Dla niektórych łowcy głów Dla mnie miasto ze snów Jestem tu znów w potoku słów Chłopaku, m-ów miasto ze snów Dziewczyno, m-ów miasto ze snów (Rah!m) Dobra wróćmy na grunt czas odsłonić Ja nie lubię gonić m-ów spokoju synonim Miasto z 13 wiecznych kronik Nie pomyśl syneczku że to komiks Każdy ciśnie swój wagonik Gdy jeden trzyma miasto Drugi depcze po nim Karty na stolik Nie jeden przybysz przybył na kontroling M-ów każdego dnia zadowolił (Fokus) M-ów miasto ze snów jestem tu I Kev i Spaz i Sot i całe kru M-ów miasto ze snów no co ty Skakaliśmy po tym przez żywopłoty Jak trotyl gdzieś moich ludzi mam, Ale nie mam ich gdzieś dalej łam men ten chłam To jest o tym, że nie jestem sam To jest o tym parchate parchy Hip-Hopowe loty (Puq) To się nie śniło nawet filozofom chłopak Że muzyka znaczy tutaj tyle co węgiel i ropa To jej serce bijąc kruszy Nawet fundamenty w blokach Niech to wiedzą twoje uszy Póki strach cię nie dopadł Jest jedna miłość którą skrywają tu mury I jest jedno miasto na sto szaroburych I to jedno hasło krąży tutaj pośród ulic Tu jest nasz dom synu Tu jest dom kultury Ref. x2 (Puq) Dla niektórych łowcy głów Dla mnie miasto ze snów Jestem tu znów w potoku słów Chłopaku, m-ów miasto ze snów