Rafi - Saloon lyrics

Published

0 180 0

Rafi - Saloon lyrics

[Refren] Otwarty nowy saloon, nowy lokal w Twoim mieście Wiesz gdzie wielki tłum będzie zbierał się codziennie Niech wali się strop, niech ściana się trzęsie I tak cały rok, to Western Nowy saloon, nowy lokal w Twoim mieście Wiesz gdzie wielki tłum będzie zbierał się codziennie Wiesz gdzie masz być najczęściej Tak się bawią Gringo na West'cie [Zwrotka 1: Rudi] Wygrałem z szefem salonu w bingo Wjechał tu nowy Gringo, a Ty dziewczynko, nie wiń go że macha flintą, nie to nie pindol, pomiń to Nie ważne było, lepiej skmiń to Hajsu jak Clinton, mówcie mi boss Typ przejebał lokal i smutny odjechał stąd Już się tu pichci coś i teraz pora na sos Szykuje się zarobek, byleby nie za rok Mimo, że to jest moje, możesz mi mówić gość Coś czuję, że miałem nosa (nosa) By przejąć ten loco lokal Twoja dupa stoi tam, poka (poka) Zalewana browarami pokal pokal Popijawa z kolegami, no dobra dobra Pakuję kasę na konta, konta Sorry nie podajesz jak Travolta Co ty (?) robisz, co? Ochrona! Nie zaglądaj mi kurwa w portfel, chuj Cie obchodzi ile zarabiam Jak tak Ci źle w tej Polsce, to pakuj się i spierdalalalaj Mi jest dobrze, przestań sapać, że Tobie mało, mało Zacznij robić tyle siana, żeby dla nich już nie zostało [Refren] [Zwrotka 2: RY23] Twoja siostra, mama, babcia razem z Twoją laską Wiedzą, że będzie akcja, bo wjechałem na miasto Dziarsko - tak kowboje mają w zwyczaju Idź z nami na całość, niczego nie żałuj Hooo! Otwieramy nasz przybytek Mocne alkohole i dziewczyny niewyżyte Cały dzień, całą noc, aż do rana Blet'czek, potem whisky, tańczcie kan-kana Po kolana wciągnął mnie dziś ten klimat To niekończąca się opowieść tak jak Limahl Finał znasz często, tylko z opowiadań Najebany to do chaty i nic nie gadaj Madame, trzęś się jak galaretka Kręć jak ruletka, kopiesz jak setka Cienkie jak żyletka flow idzie do piachu WESTERN 4, dziki, dziki, dziki, dziki zachód [Refren] [Zwrotka 3: Rafi] Nie sam bo, jestem tutaj z całą moją bandą Owiany tajemnicą kapelusz z daszkiem i palto Pod paltem mam broń od której zrobisz w górze salto Chcesz pojedynku? Powiedz gdzie i kiedy, secundanto Nie straszni nam bracia Dalton, dziś chcemy baru Obrobimy bank ze szmalu i wjazd na saloon Wahadło z buta, kierunek prosto do baru W rogu na pianinie próbuje rzępolić jakiś staruch Cziki, cziki, bang, bang i już nie rzępoli Hej kelner, chcemy łychę i coli na stolik Rozkręca się impreza powoli Pochowali się apacze z [?] i shoshonik, gdy colta mam w dłoni Na te wersy znakomite Swój słuch wytęż Nawet koń przed korytem Tupie do rytmu kopytem Bo to WESTERN 4, czuć w powietrzu Marry Spokojnie, I shap the cherry [Refren]. [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]