Rafi - Kołysanka lyrics

Published

0 144 0

Rafi - Kołysanka lyrics

[Zwrotka 1] Dobra, to był pracowity i owocny dzień Powoli wszystko zaczyna rzucać dłuższy cień Powoli włącza się leń, energia zużyta Czy prawidłowo? To tylko jedno z pytań Wieczór wita, niebo czerwienią się mieni Nasza gwiazda idzie spać nad tą częścią ziemi A to cudowny widok, kiedy słońce styka się z lądem I całe w końcu znika za horyzontem Z coraz słabszym prądem płyną myśli To nocy początek, ciekawe co ci się przyśni Najpierw mały rachunek sumienia Potem może wreszcie ziścisz najskrytsze marzenia Kto to wie, lecz jeśli chcesz to sprawdzić Połóż się wygodnie, oczy zamknij A kiedy miarowy oddech będzie twe ciało poruszał To znak że płyniesz w objęcia Morfeusza [Refren x2] Na raz, na dwa, na trzy Już po północy, zamknij swe oczy i zaśnij [Zwrotka 2] Słońce zaszło, nadeszła noc szara Wokół cisza, słychać tylko tykanie zegara Bo czas ucieka cały czas bez przerwy Za tobą dzień kolejny, co zszarpał ci nerwy Zostaw go za sobą hen, hen daleko Za kilka chwil Morfeusz otoczy cię opieką Poczuj się lekko tak przytulnie i miękko Niech to łóżko będzie teraz twoją Mekką Nieprędko, tutaj spieszyć się nie musisz Jutro nowy dzień będzie atrakcjami kusić Jutro zrobisz to, czego nie zdążyłaś dziś Niech ten kawałek będzie jak pluszowy miś Kiść dobrych słów, i ten bit RDKi Niech sprawi że poczujesz ciężkie powieki Ziewnij, uśmiechnij się, wtul poduszkę Niczym się nie martw, bo nic nie ma pod łóżkiem [Refren x2] [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]