Rafi - Apokalipsa lyrics

Published

0 214 0

Rafi - Apokalipsa lyrics

[Refren: Rafi 2x] Choćby cały ten świat walił Ci się na łeb A wszystko wokół paliłoby się na popiół Choćbyś o swe życie miał walczyć jak lew To z RR wygrasz i będziesz miał święty spokój [Zwrotka 1: Rafi] Drży Ci szklanka na stole, nie wiesz co się dzieje Słyszysz grzmot,a burza to to nie jest Zachodni wiatr wieje niebo goreje W takich momentach masz nadzieję, że Bóg istnieje Powietrze gęstnieje, a w ziemi małe szczeliny Rozrastają się do rozmiaru wielkiej rozpadliny W niej lawa bulgocze, jakbyś pukał gardło kwasem Wokół zgliszcza zwane kiedyś betonowym lasem Odłamki skał rozkurwiające wieżowce Syreny alarm ruszał, wojskowe odrzutowce Ludzie zaganiani do schronu jak na hali owce Jak widzisz rozpierdalam świat w tej zwrotce A kto chce przeżyć jakimś cudem tą zagładę Musi bardzo mocno wierzyć w RR brygadę Z nami wyjdziesz bez szwa*ku, no bo masz zasadę Super moc łap teraz ten rarytas zatem [Refren: Rafi 2x] [Zwrotka 2: RY23] Chcesz przeżyć koniec świata, przy życiu zostać Tylko RR brygada ma taką moc man Bity to schron ziom, wokal to arsenał Ty jesteś z nami więcej pytań nie mam Wszystko jasne przeżyją Ci, którzy mają rozum Rozum , trochę szczęścia, nieważna ilość sosu Do głosu dochodzi znów dwójka wyjadaczy Jeśli nas znasz to wiesz co to znaczy Mamy moc w sobie i rozsiewamy ją po globie My nadchodzimy, czytaj nadchodzi ogień Porozmawiaj z Bogiem, odwiedź najbliższych Powykańczaj ludzi ze swej czarnej listy To koniec chały tandety, koniec chały tandety Koniec chały tandety, koniec, koniec Wstań z miejsca i jeśli sądzisz, że to nie koniec W górę wznieś dłonie, niech świat płonie [Refren: Rafi 2x] [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]