[Zwrotka 1] Spotyka mnie wiele dziwnych rzeczy I całkiem lubię te spotkania Byłoby trudno mi zaprzeczyć Lubię kiedy życie ma coś do dodania Lubię spokój, lecz nie lubię nudy Lubię osoby, lecz nie lubię ludzi Lubię słuchać, lecz nie lubię mówić Tyko tutaj, lubię sobie pomarudzić Niewielu czai mój wilczy humor Czy tylko ja mam poczucie że życie jest przeżytą gumą Lecz ciężko zebrać się na wyplucie Mama mówiła – nie pluj! Do góry głowa, Jarku Chciałeś być jak Jobs w Apple'u Jesteś jak robak w jabłku [Refren] Mam wilczy humor świat pograł ze mną nie fair Też będziesz śmiał się głupio Gdy odkryjesz, że księżyc to ser Znów świat, jak na złość zamiast kości daje ci w kość I choć chciałbyś zrobić z tym coś, to... No? Co?! [Zwrotka 2] Turlam swój syf jak żuczek Na skraju galaktyki Zimne stopy, ciepłe papucie Tv cienie w platońskiej jaskini Wszystko mi zwisa, jak stalaktyty Dużo śpię, ale żyję jak zabity Obserwuję z rezerwą mona lisy Po filmie młodości końcowe napisy Niewielu łapie mój wilczy humor Przydałby się lepidopterolog żeby wyłapać zanim odfruną Momenty, ich fakturę, smak i kolor Kurwa, jestem estetą Jak Baudelaire nad padliną w rowie Zamiast pióra, zardzewiałą pęsetą Wciąż odnajduje piękno w sobie Nic mi nie idzie, a czas biegnie Mają fach w rękach, mam f** w jednej Na której płycie skończę? na-stępnej Następnej, nie prędzej Oni są lepsi – zapewne... Zjem i zapomnę, mam amnezję Syfu wciąż więcej, choć pcham nieźle Lecz koło fortuny... wciąż pcham je źle Nastrojów huśtawka, duże spektrum Burze w szklankach? robię burzę w deklu Złote płyty lekko kruszę w ręku Mając jeden wartościowy kruszec – w sercu [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]