Quebonafide - Solipsyzm lyrics

Published

0 290 0

Quebonafide - Solipsyzm lyrics

[Zwrotka 1] Nic się nie zgadza; Jason Becker, a nie mówiłem? Dlatego mam łatwiej zmienić tę scenę w ruinę (Ekhem) powiedz, jak dobrze mnie słyszysz Nie mogę wyjść poza ramy własnej ościeżnicy Kaligrafy w myślach spisany na straty Choć rzeczywiście tak nie jest; suprematyzm Wymyślili mnie od A do Z Mam albumy pełne hiper-nierealnych zdjęć Ten kwadratowy świat zaczął wyglądać niefortunnie U ciebie wszystko w porządku, ale co u mnie? Widzę obraz, słyszę głos, ale nie rozumiem Jakie rymy, taki rap Żyje podwójnie, potrójnie po-dobra, starczy Co mnie czeka? Strzelam, że kolejna lufa Brak mi wymiarów, jak tak patrzę, komu nie ufam A tamta suka, która zerka, do trzech razy sztuka [Refren] x2 Świat jest tylko wyobrażeniem, nie? A ta muzyka jest tylko wrażeniem, nie? A ta liryka jest tylko wyrażeniem, nie? Jakby coś, no to wiesz, co to nie jest, nie? [Zwrotka 2] I czasem myślę, gdy przechadzam się po ulicy Że słowo 'raper' to obraza jak skurwysyn dla mnie Żyje w głębokiej komie, żyję w głębokiej traumie Nie mogę się z tego syfu wyleczyć Quebo, jestem tylko epizodem w życiu rzeczy I tą falą telepatii, która nie poleci dalej (chyba) Są trzy wersje: moja, wasza i ta prawdziwa I przez to znowu nie wiem, w co mam wierzyć [Refren] x2 [Outro] Load u on guns Bring your friends It's fun to lose and to pretend She's overboard, self a**ured Oh no I know, a dirty word