Quako - Rytuał lyrics

Published

0 182 0

Quako - Rytuał lyrics

[Hook] To jest mój rytuał - samodoskonalenie Za to hajsy przytulać to dla mnie non stop marzenie Uwagę przykuwam, lecz jakie ma to znaczenie Dopóki to jara ciebie robię rap z namaszczeniem [Verse 1] Wiem że mam trudny charakter to pewne, a nie blef, weźże zapytaj Ewcie Dlatego czasami zaginam przestrzeń informowany przez znaki na niebie Moja łajba płynie, z ryzykiem jak w kasynie Ty w weekend jarasz, pijesz, ja jaram i się jaram, bo pisze Nie, że zaraz abstynent, lecz kminie, jak ustalić te priorytety Chuj mnie obchodzi, co pierdoli kretyn, co nie chce mnie znać, kiedy nie łoimy sety Konkretni ludzie rzadkością, więc jaram się znajomości jakością Wiem, że niektórzy tu zechcą mnie podciąć ty sprzed oczu prędko mi weź to dziadostwo Bo nie ręczę za siebie, wszelkie przeszkody na lekcje zamienię Charakteryzuje się temperamentem, lecz daj mi Berrette na gwiazdy nadęte Robię rap twardy - al-dente, i lecę z niepodrabianym patentem Weź swoje flow przeruchane już pięćset razy i zamilcz, bo nam ślina cieknie Wizje mam gdy strzelam tekstem, tyle lat pisze rap i wena jeszcze jest I nienawidzę jak leszcz se przyjdzie nawinie na bit, że tu jest the best Twoje niedoczekanie, robię od serca, nie przeboje tanie Pierdole stanie w miejscu jak frajer słuchając tego wiesz, że zrobię zamęt [Hook] [Verse 2] Kiedy tu będzie ta dycha na czysto, będziesz mógł wreszcie nazywać artystą mnie To by Ci już do głowy nie przyszło, lecz mą ambicją jest tylko żyć ok Ja materialistą ? nie ! marzeniem wieść żywot bez hipotek A dziś to zbyt drogie, być może chcą nas za bydło mieć Tutaj żyjesz na włosku, pod reżimem złym fryzjera kosztów Doprawi rogi jak u triceratopsów, i nigdy spokoju już Ci nie da odczuć A ja mam wizje na rozwój, bo tutaj jest jak jest Niektórych życie już przegrane, że krew staje, jest red alert Jak Hugh Hefner dopnę swego, choćbym miał znieść jajo #progesteron Jak fejm jest radością - skocze z niego, twym rapem się brudzę jak gąbkę kredą Oni to dobrze wiedzą, że pozycji tych pro zagrażam poważnie Już z opłaconym lenistwa podatkiem, więc się nie zatrzymam jak kilka lat dawniej Ogólnie gitara będzie, tak niezła jak Richardsa Fender Robię to jak w Chinach za bezcen, a publika powoli chwyta zanętę Plan by był jakbym pisał agendę, już w chuj lat temu miałem wydawać LP Marketing mam chyba z kalectwem, ale i tak track śmiga na mieście [Hook]