Quako - Quakowy X Klimek - Wstrząs lyrics

Published

0 239 0

Quako - Quakowy X Klimek - Wstrząs lyrics

[Verse 1] Macie problem - jestem zagrożeniem, a wy za pieniądze gotowi na bardzo wiele Hajs od jeleni jak w audiotele i nie bardzo wierze Ci że grasz szczerze Podatny grunt, ja się zakorzenię, więc mimochodem zerkasz tak na podziemie Zamów cd z dostawą w cenie zaraz dosięgnie Cie brat olśnienie Chce zapowiedzieć, coś czego chyba nie chcesz za bardzo wiedzieć - Quako jedzie Malkontencie, będziesz jeszcze słuchał tego na potęgę, mam pojęcie Za komedie uznaje to, co zapodajesz ty frajerze dla mnie szok Bardzo chętnie za kare ustawie Cie w macie kwadracie, bo tam jest kąt Maestro - Quak i wyjebane flow, tak ma obcykane, że gadacie, że wokale ciął Sprawdź mnie ziom na scenie, daj zaproszenie, no i hajs, to pokaże to Maczetą karczuje jak buszmen i penetruje te dżangle sometimes Muzyka jest moim obecnym bóstwem i jestem w niej zakochany do cna Szach i mat, mój rap to NIE bajka jak Kira, masz marny plan Zatrzymać Quaka, uważaj, bo zobaczysz światełko #sfastyka Daj przykład polaka, co flo ma tak nicely done i daj mi znać Właśnie naszywam ostatni dan, pod sceną macie podskakiwać [Hook] [x2] Skacz, skacz, skacz, do bitu tego, bo to Masakra, bez kitu sceną wstrząs jak Quak gra wam, nie świruj chcesz to poznać Zagadka, jak tak tu grać się da [Verse 2] Mam formę, a ty daj torbę gra**u czy hajsu? I don't care Rucham ciągle ten rap obłęd, w końcu chyba go tu zapłodnię Zakon flo mam, bo ziom gram z mocą, that's awesome To ja nocą, rap non stop, trwa rozkosz Cocomo style, atak na Quaka to sporo strat Chyba, że fanbase od kogoś masz, to jesteś jak rapera hologram Swobodna gra słowna, nie pytaj czy mam ognia Ta płyta to żar, pochodnia, światło słońca i wiele ognia odmian Jak John Travolta w wielu rolach dobry na LP tym Jadę grubo, więc zróbcie przejście mi, ogarnę tu to tak jak Tommy Vercetti Obym się przebił, bo podłoże wam pod domy C4 Boisz się? #The ring, policzcie swe dni, modliłeś się dziś? Quak jest piekielny Piekielnie dobry znaczy, miałem już propsy od połowy graczy A mój fejm to jakiś okropny żarcikm, siedząc dekadę i wciąż robić rapsy Za respekt, ja wiem że najlepsze jeszcze na pewno nadejdzie Na scenie, na bezdechu będę jechał te zwroty na pełnej [Hook] [x2]