Qlop - Kolor purpury Szpadyremix lyrics

Published

0 427 0

Qlop - Kolor purpury Szpadyremix lyrics

[Zwrotka 1: DonGuralEsko] DJ płytami szur-szura, morze owacji W ręku trzymam sure Shure'a, mistrz celebracji Podgryza szczur szczura w rapowej nacji Pogonię ich jak Stuhr Stuhra w "Mistyfikacji" Rządzi purpura u nas na stacji Mówi Gural lub burak, pan afirmacji Płonie gruda, pachnie kurkuma tu na kolacji Robimy bunt w murach, robimy boom w furach Kurwa! My robimy ciężki gnój To dla ludu, dla mejdżersów wielki chuj Wielki ból, wielki pumpers My zbieramy wielki plon z miejskich pól Muzyka miast, to dla osiedli Tour de Pologne Kurde balans skąd ten skurwiel bierze ten flow Pierdolę tani lans, bo wynik znam z góry To siła kultury! To kolor purpury! [Refren: DonGuralEsko] Na pewno nie jestem tym kim myślisz Nie jestem również tym, kim wydaję ci się Pierdolę po złote runo wyścig Za to kolor purpury wciąż kusi mnie Na pewno nie jestem tym kim myślisz Nie jestem również tym, kim wydaję ci się Pierdolę po złote runo wyścig Za to kolor purpury wciąż kusi mnie Kusi mnie... [Zwrotka 2: Rafi] Mamy rap koloru purpury, chcesz to go bierz Bo wokół chłam, który ma kolor szikoszarobeż Ten wyrobiony styl spada z góry na was z deszczem Jestem wieszczem, a każdy tu rym jest jak dziki zwierz Jak kładę go na bit, kto tu robi gnój? A co? I chuj ci do tego czy mi za to kurwa płacą Nie lada ladaco, muzyka życiem i pracą Powinieneś o tym wiedzieć jeśli jesteś takim znawcą Słowa nad głowami świszczą jak kule Piszczą szmule i tym z zawiścią w oczach skaczą gule Podpowiem czule, że zgarniamy tu całą pulę Szpadyzorzy z PDG loży, którzy nie śpią w ogóle! [Zwrotka 3: Shellerini] Kiedy oni się boją - stają, my dusimy na gaz Słabi raperzy są jak prawo - łatwo ich złamać To my robimy hałas, SLAM! niczym Onyx Wiesz o co chodzi, nikt nam tego nie zabroni Nie od dziś twój faworyt psuje głowy jak ten teges A jak to robię? To już nie twój interes Wjeżdżam jak Mercedes, jak pierdolony Ghost Rider Uprawiam szpadyzorstwo niczym Ma** Cypher PDG za majkiem, to hula pośród ulic To rap bez barier, co kręci bardziej niż Mila Kunis Mały urwis, hultaj, huncwot P O Z N A N z kreską, wali w twój boombox [Refren: DonGuralEsko] [Zwrotka 4: RY23] To kolor purpury, mówi RY, władca pióra Jak Gural zaklinam deszcz skacząc po chmurach Ty chcesz towar z górnej półki czy z pod lady? Nie dajesz rady, dziś wjechał styl Szpady-Szpady Pióro w mojej ręce jest jak katana Tnę nim, siekam, tym flow ocieka twoja brama Każdy dżentelmen i każda dama Wie, że ten tlen ma zły wpływ na nas Jedziesz, jedź z nami, bujamy blokami Ranimy szpadami, Szpadyzorzy z tego znani Zanim dotrze do ciebie o czym pierdolę Wyryję ci moim szponem wielkie "R" na czole [Zwrotka 5: Koni] Ja nie jestem tym kim myślisz, na pewno To gówno już dawno weszło nam w krew ziom Tego stylu nie kupisz na allegro To PDG yo, czytaj - czyste srebro No i pizgam tu na blokowiskach Rap a prima vista, wjeżdżam znów na piskach Choć droga śliska, kręta, wyboista To twardo naginam, więc nie otwieraj pyska W chuju mam co pomyśli ogół Nadal w chuj nałogów, które wciągną mnie do grobu Nadal paru przyjaciół i w chuj wrogów I za chuj nie powstrzymasz mnie bym brnął wciąż do przodu [Zwrotka 6: Qlop] Słońce zachodzące, typy wchodzące na bity Tu gdzie joie płonące i gorące kobity I choć nie styka mi na bieżące ty ty Bez stypy witam w kraju kwitnącej lipy Tutaj daję na wiwat, czaisz? Szach i mat Coś w stylu Shyheima, szybko zjebię ci klimat To nie jak cisza mima, budzę tego co kima To nie ten co nie kuma, wybacz tak bywa Brać co swoje, problem w czym znów? Szybki plan i zmiana w czyn słów Tu, gdzie podwyżkę mogę dostać tylko czynszu Chcesz mieć lepiej - nie zazdrość, a winszuj Nie złote runo, a purpury chociaż deko Jak ja to rozgryzłem, Pluton jeszcze był planetą Prosta zasada: czyje krowy, tego mleko I cię życie wkręci bardziej niż w lego [Refren: DonGuralEsko] [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]