[Produkcja: DJ Samiryi] [Zwrotka 1: Fejz] Krew na rękach, moje życie to udręka I wiesz jak, bywa gorzej, uczę się na błędach To lekcja przez którą rozwijałem możliwości W przeszłości, której nikt nie pozazdrości Tylu gości, którzy podawali dłonie Którzy udawali tych co są po mojej stronie Nigdy nie wierzyłem w to, co darmo Bo za darmo, to ci wbiją sztylet w gardło, potem w skronie I składam swoje dłonie, na mikrofonie Jedyne w co wierzę, to że tym się tu obronie Nie pokonasz mnie, nawet nie próbuj Było już tylu, którym nagle zabrakło rozumu Dla tłumu, dzieciak, który wszystko ma od gości Dziwi się świat żyjąc ciągle w ślepej świadomości [Refren: Qc x2] I chodź bym upadał, milion razy to powstanę I chodź będą chcieli, mnie zagłuszyć tak na amen To nie spocznę na kolanie, nie uklęknę przed byle kim Wiem kim jestem, skąd pochodzę, i co niosę w sobie, wierz mi! [Zwrotka 2: Fejz] Krzyż na rękach, nie mają o tym pojęcia I wiesz jak go uniosłem, prawdziwa potęga To ten dar daje mi tak tyle możliwości To ten dar sprawił że tak wielu mi zazdrości Weź przestań... prawda o tym kryje się w zeszytach Prawda, która przelewaną z nich będzie na bitach Prawda, której nie odczytasz w komentarzach na filmikach Tylko tobie ją ukaże moja płyta... Sukces to ilość progów, pokonanych wrogów Na tysiąc sposobów, idę wciąż do przodu I upadam znowu, by powstać z za grobu Zdjąć koronę z tronu i obalić bogów Ta... Są tacy sami Porozmywani między zdolnościami, a wyświetleniami Nie chcący są zmieszani z fałszywymi realiami Zawsze bedą nazywani dla mnie pseudoraperami [Refren: Qc x2] I chodź bym upadał, milion razy to powstanę I chodź będą chcieli, mnie zagłuszyć tak na amen To nie spocznę na kolanie, nie uklęknę przed byle kim Wiem kim jestem, skąd pochodzę, i co niosę w sobie, wierz mi! [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]