Chcesz wyrwać się, kolejna szansa to kolejny dzień Nie wymiguj się, pierdolisz pierdolisz wyjdź z domu coś zmień W głowie myśli złe, na plaże - tam umysł otwiera się Słuchawki weź, po drodze ta nuta niech niesie dziś Cię Krążę po stronach nieznanych mi świata Na końcu drogi relaksu poświata Ręce wyciągam, to dla mnie zapłata Ona ucieka, wyrywa się szmata Piękny dzień jest dzisiaj Plaża, słońce, chill, chillout Moje mordy, chwil- chwila Takich chwil się nie zapomina Czysta beztroska, nie ma co się dąsać Zapomnij na chwilę, że mieszkasz w wieżowcach Zapomnij na chwilę o studiach, kolokwiach, rachunkach i sądach O wszystkich swych troskach Piękny dzień dzisiaj mamy Bro, joint, bro, zapach grilla A w wieczór znów się zbieramy Alko dupeczki, jest fashion k**a Złota zasada jest taka, że musisz się zjarać przed wejściem do Mac'a Bo Mac'a przed klubem należy odwiedzić, to taka prosta, druga zasada Dobra, ta druga - przesada Jebie mnie to, to chillu jest ambasada Szkła w powietrzu brzę-czą Wieczór dziś ciepły przyjemny Bilans w portfelu ujemny Się jakoś nie przejmujemy Bal tu opanujemy Brzegiem wracamy przy świetle księżyca Chill uskuteczniamy, wakacje dla życia Wakacje dla życia, wakacje dla życia