PVNDV - Dary Anioła. Miasto Kości lyrics

Published

0 185 0

PVNDV - Dary Anioła. Miasto Kości lyrics

[Intro: Skretch] Decydujesz za mnie? Każesz utrzymywać się na linii? Jesteś moim Ojcem, Duchem, Bratem? Powiedz, bo gotuję się jak choleryk [Verse 1: Skretch] Ostatni raz mam wysokie ciśnienie, spowodowane przez Twoją osobę Jak krew w piach, próbowałem wiele razy naprawić to, co było doszczętnie zepsute Czemu mnie nie wypuryfikujesz? Tak, wiem. Skończyłeś z tym przecież A moje sumienie nadal jest brudne. Masz świadomość, że to wszystko przez Ciebie? Światło na Niebie. Wskazuje mi drogę. Ojcze, mogę już odejść… Czy muszę mieć dary jak Trzej Królowie? Powiedz w końcu, daj odpowiedź. Czy mam wybaczyć jemu winy? Jak flegmatyk. Nic nie robisz. Mam prawo do wiedzy; ius sanguinis Więzy krwi związane na supeł, chciałbym już odetchnąć z ulgą Skurcz dopadł moją aortę. Serce w arytmii nie wytrzyma długo Ja wspinam się wyżej. Bo chcę byś w końcu powiedział to, co chcę usłyszeć Lecz odpowiedzi nie da mi nawet kielich w Lubinie… [Interlude: Skretch, Joanna Kreczman] Walczę ze sobą. Głosy są ciągle obok Tak dla grzechu. Nie dla śmierci. Niewiedzy obłok Nie wiem, gdzie jestem, lecz mam ciągle świadomość Chciałbym tak mocno, zniszczyć zła owoc [Verse 2: Skretch] Masz zepsutą krew. Boisz się mnie jak opętany melancholik Zawsze pseudoodważny, głupiomądry, ale uciekasz z miejsca zbrodni Czekasz na moją płytę? Chcesz być wsparciem? Sorry, od tego jest KaS TeLL Bracia znają mnie lepiej. A propos płyty. Nagrobkową dla Ciebie mam właśnie Gubisz się w kłamstwach. Sieć fałszerstw bogatsza nić układ krwionośny Zanim odejdziesz. Powiedz, jak mogę się tego ścierwa z żył pozbyć Choćbyś się zżył to jest za późno. Kto jest winny? Spójrz w lustro Teraz dom tętni życiem. Nigdy nie będzie ponuro i smutno Czara goryczy, od bardzo dawna napełniała się łzami Kiedyś kilka kropelek, teraz już mierz to litrami Wszystkie pomyje wylewam na ciebie; święty Aleksy Czas już dawno minął. Musisz się powiesić ; zegar ścienny Nie mogę się pozbierać. Tryskam nie tylko energią; hemofilia Wszystko, co zrobiłeś mrozi krew w żyłach; hipotermia Moją twarz będziesz miał tylko na zdjęciu, nigdzie więcej; Panini Giń w kałuży krwi z domieszką Martini. Zemsta jest słodka. Podpisano: Sangwinik Panie Boże, wybacz mi moje chwile słabości. Wybacz mi mój gniew. Obdarz mnie łaską przebaczenia. Amen