Pustki - 3:2 lyrics

Published

0 158 0

Pustki - 3:2 lyrics

Nie mam gości, to tylko kukły, Stanie jedna czerń i blask Nocą idą grać. Spójrz, wielki styl Na scenie rzędem stać Wypluwać słowa, męczyć twarz, Złoty ząb nie psuje się. 3:2 Kurtyna do góry i w dół, Mechanizm pracuje, Znajduje się w czas. Noc już, kamera działa Profil z drewna, oczy - szkła, Dłuto zmieni twarz. Jutro występ, tak Cudownie barwny świat, I muszą piękni być, I jeszcze lakier schnie, Znów będą grać. 3:2 Kurtyna do góry i w dół, Mechanizm pracuje, Znajduje się w czas. Już nadchodzi dzień, aaa A lalki pójdą spać Zegar bije czas Był Pan kiedyś sam?