Pumba Kryptonim - Z mych słów chociaż kilka lyrics

Published

0 128 0

Pumba Kryptonim - Z mych słów chociaż kilka lyrics

[Zwrotka 1: Pumba Kryptonim] O ile życie mi pozwoli osiągnę to co chciałbym Najcenniejszy, spokojny dom nikt się nie martwi Proszę Ciebie Boże z mego losu już nie zadrwij Starczy mi już tego, zło za drzwi zamknij To chwile kiedy patrzysz nie wiele możesz zrobić To moment co pamiętasz 'nigdy więcej' o to prosisz Ciągle ciosy w samo serce z dużej mocy Od rzeczywistości, z którą ciężko jest się zgodzić Z tym wszystkim Twoja siła w duszy modlitwy Żeby zły czas się skończył dobry sen się ziścił Nie bez powodu do grobu od kołyski Prośba Boże proszę ominąć pech i brzytwy Sytuacje, w których człowiek jest bezsilny Dają dużo do myślenia, zostawiają blizny Z dala od bielizny ja i moi bliscy Do Ciebie może usłyszysz na to liczymy [Refren: Dudek P56] (x2) Proszę wysłuchaj z mych słów chociaż kilka Ten jeden raz poświęć czas to jest chwilka Przesłuchaj tych wersów nie ja tylko o tym marzę Ludzie szukają gdzieś tam tych lepszych zdarzeń [Zwrotka 2: Dudek P56] Jak możesz daj Boże tym potrzebującym szczęścia Byś mnie usłyszał tak bardzo chciałbym wiesz jak Że często mówię to też wiesz że mam nadzieję Tak mocno wierze, że pomożesz, bo istniejesz Człowiek wierzy w Ciebie, choć często przegina Wie, że dodasz siły, wie, że to nie finał Choć w trudnych momentach ciężko dostrzec dobro Wierzę w lepsze chwile, wierzę z wiatrem dojdą Kiedyś tak po ciężkich dniach pochmurnych słońce wyjdzie Zło skręcę w bibułce spale z ziomkiem, który przyjdzie Wezmę kartkę i naskrobię życie tak jak widzę A Ty Boże dopomóż tak wiem to nie koncert życzeń Lecz daj nam trochę czasu wiesz jacy są ludzie Dostrzegają, że go mało wtedy kiedy uciekł Żyjemy w obłudzie, taki los człowieczy Więc proszę podejdź na luzie do niektórych rzeczy Człowiek duszę kaleczy a Ty się na to patrzysz Co dzieje się na świecie jak pięknie gra teatrzyk Zakrywasz pewnie oczy prosimy wytrwałości I odrobinę więcej tego czego braknie w złości Wierzę w to co dobre, choć często też mnie kusi Idę w stronę słońca i Ty wierzyć mi musisz Człowiek rozmawia z Tobą wierzy, że go nie porzucisz Gdy czarne myśli chłoną pętla zaciska ucisk [Refren: Dudek P56] (x2) Proszę wysłuchaj z mych słów chociaż kilka Ten jeden raz poświęć czas to jest chwilka Przesłuchaj tych wersów nie ja tylko o tym marzę Ludzie szukają gdzieś tam tych lepszych zdarzeń [Zwrotka 3: End] Dopomóż mi Boże żem dodarł tam gdzie chcę Obrane mam cele R.A.P, dziś to wiem Jakie myśli jakie plany człowiek uradowany Wtedy kiedy się powodzi to nie dawaj żadnej zmiany Czasem żyć się chcę mimo tych wszystkich niepowodzeń Nie klęknę, nie spocznę mimo zawistnych spojrzeń Przed siebie i uparcie słowa obracam w czyny Jaki tego skutek dawaj replay zobaczymy Te rymy, te werble, te przekozackie basy 20 i 15 raz z podziemia nie dla kasy Trzeba działać takie czasy szczerze życzę powodzenia Pozdrowienia dobrzy ludzie na pewno do usłyszenia P56 i kolejna siódemeczka rozpierdol na głośnikach A w głowie po tym sieczka Każdy ma tam swoje życie może jest na dobrym torze Lecz bywa też tak ziomuś nie pomoże dobry Boże [Refren: Dudek P56] (x2) Proszę wysłuchaj z mych słów chociaż kilka Ten jeden raz poświęć czas to jest chwilka Przesłuchaj tych wersów nie ja tylko o tym marzę Ludzie szukają gdzieś tam tych lepszych zdarzeń [Zwrotka 4: Konkret] Droga Boga to nie bajka tak jak złota klatka Krzyż tu niesiesz sam ziomek a droga nie łatwa Judaszowe pocałunki przyjaźń za 10 srebrników Ja bez sprzedawania duszy dążę do lepszych wyników Nic na siłę umiem robić dwa kroki w tył Obyś Panie nie obrócił tego co kocham w pył Daj kobietę taką jedną, że ta miłość już nie zwiędnie Już nie spojrzę na inną nie będzie mi to potrzebne Panie Jezu w najgorszych momentach dodajesz mi sił I to takich, że filozof nawet o tym nigdy nie śnił Ci co kwili fajnie mieli swoją bajkę Ja mam swoje życie i znam swoją prawdę Dobrym ludziom daj zdrowie a tym zagubionym światło W końcu przeszliśmy razem przez hardkor I pokonany każdą zarazę Tam gdzie miłość do muzyki serce drogowskazem [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]