Psycho Tatuś - Budujemy, Niszczymy lyrics

Published

0 67 0

Psycho Tatuś - Budujemy, Niszczymy lyrics

Testo: Alty budują klany - pomniki ze swoich wojen Choć w niejednym Alcie kwiat tkwi wbity po rękojeść Wokół cumują co chwilę wspomnienia bliskie urojeń Jak po syberyjskiej zimie zostają z nich tylko sople. x2 Testo: Nie ma świętych, klany, jak skręty się wypaliły Orchideę wiatr porwał na strzępy i rozwiał po rewirach Gracze i ich legendy przepadły jak Fukushima Jak za dotknięciem ręki pod tąpnięciem satyra Budują kolejne klany chcąc dosięgnąć nieba Jak płonne, ludzkie ambicje co budują marzenia Alty budują swe twierdze - jebane zamki z piasku I chowają w swoim depo legend sztabki w skarbcu Alty zakładają te klany tylko po to, by je rozwiązać Jeden dołączył, za nim drugi, po nim dołączyła nienawiść Alty kochają symbole, liczne wiary transparenty Więc stawiają klany, kościoły i minarety Te ich elity, sale królewskie, północne wyspy Wyrazem snobizmu czy pierdolonej fobii? Te ich klany i ich altowskie trony Najpierw zbudują te klany, potem zniszczą - to algorytm Psycho: Widzisz do połowy pełne czy też od połowy puste? Spójrz, pół szklanki miksa przechylam do ust, ej Biorę Twe konto, żeby ukraść legendy z niego Nim usnę na Syberii dam Ci coś na później Po pierwsze wylot na Syberię nieobcy nam, bo jest dla Altów Var pasożytuje nam w mózgach, łamie się orchidejska konstrukcja Pchamy się nad krawędź, bo to ta ostatnia z krucjat Choć robimy dzienne na pamięć, mistrz ginie od wiedzy ucznia I dedają się, żeby kochać i kochają się, by dedać k**ują Cię, a te ich k**e, to mordercy cienkich granic Pozwolą Ci się wykrwawić, chociaż sami źle wybrali Noob ma cudze legi za nic, popatrz na nich w bieli cali Martwa, zwiędła Orchidea wita Cię u swoich wrót W nim armia altowskich sług, a nam nimi bosy Var Słabi jak bezbronny płód wyjęty z płodowych wód Psycho Tata - Alters Duch, nabierz prawdy z moich słów Testo: Alty budują klany - pomniki ze swoich wojen Choć w niejednym Alcie kwiat tkwi wbity po rękojeść Wokół cumują co chwilę wspomnienia bliskie urojeń Jak po syberyjskiej zimie zostają z nich tylko sople. x2 Testo: Alty zbudowali klany, więc mam altowskie safari Pod stopami asfalt, dalej lokum Goonsa Z oddali jak z porcelany, choć lokum z betonu i stali Jak lśniące flagi majaczące jak proporce i sztandary Admin zna wiele klanu tajemnic, więcej niż słońce Sahary A w nim śpiące Altów postacie pełne obietnicy wiary Błądzę na tym serwerze, expię budując swe ideały Albo masz miliard hajs, albo zbroję ze stali Alty budują swe związki, lecz nie po to, by się zdradzać Lecz podobne to do Casa klątwy i silniejsze niż cbk maga Alty budują swój klan przysięgając swe oddanie Lecz czasem jak kły wampira wypijają krew i talent Jak to jest powiedz, że Alters, który zlootał tak wiele Urania tyle łez powiek ognistym strumieniem Jak to jest Alters powiedz, choć to nie spowiedź, może coś zmienię W serwerze, gdzie więcej niż domy ważą legendy Psycho: Orchideę zamieniłem w Lelwani, w dziwne serwery Gdzie gramy wszy my, Ty i Ty, i Ty, i Ty, i ja i Wy Alty i Łozacy, i wrze i skrzy I nie możemy tu niczego pewni być, serwer nasz Jak się skończy dla nas balans na krawędzi Syberii się okaże Gdy te klany wystawi Budda na próbę Przeobrażę, poczują, że zaczęło szarzeć To co się wzięło z marzeń, a Budda płacze nad Orchideą czaszek Miało być inaczej? Pozwól, że ja Cię przeprowadzę Przez legend blaski i cień porażek Zostały blizny mi z orchidejskich dni Które zostawiam tu dla przyszłych graczy, jak Alty, pij mi z krwi Me liryki, me posty, dla cywili tę grę skojarzeń Definitywnie Cię osaczę nim Alty zniszczą się nawzajem Niech te linijki płyną do Was Testodanie Testo: Alty budują klany - pomniki ze swoich wojen Choć w niejednym Alcie kwiat tkwi wbity po rękojeść Wokół cumują co chwilę wspomnienia bliskie urojeń Jak po syberyjskiej zimie zostają z nich tylko sople. x2 Testo: Nie wierzę w te klany Altów, jak w posty kwiecistych Jak w tę Orchideę i w tych wielkich od wojen i w ich poddanych Nie wierzę w te wszystkie gierki i w te piękne ekrany Jak w to, że kiedyś na Syberii się wszyscy spotkamy Wierzę w Wenę i w Ciebie, w nas, w naszą sztukę Co niczym blask rozjaśnia mi margonemskie dni te W nasz nowy klan wierzę, w pieprzonego Karmę, co spami W adma i Buddę, co na panelu przebacza