Jeszcze dzień jeszcze dwa, ktoś tu do nas przyjdzie Ktoś tu przyjdzie, zbyt długo czekamy A na razie róbmy co do nas należy A na razie, kark jeszcze nisko zginając Starych bogów w progu witajmy I choć starych bogów zastąpili nowi To i tak kark po staremu się zgina Od poniedziałku co trwa do soboty I jak zawsze zbyt wcześnie rano się zaczyna tą samą modlitwą Że może już jutro wszystko się odmieni, ułoży jak w kartach Więc będziemy szukać jutra jak zbawienia Od samego rana aż do końca świata Słowa: M. Tercz Muzyka: P. Gintrowski