Projekt Ostry Emade - Raj młodocianych bogów 2 lyrics

Published

0 114 0

Projekt Ostry Emade - Raj młodocianych bogów 2 lyrics

Ta historia ma wiele twarzy to jedna z nich Spróbuj sobie wyobrazić ten w papierach syf 5 lat temu pokój na końcu schodów I spisany protokół w nim tajemniczy powód. Wrogów każdy ma wielu nawet jak o nich nie wie Wystarczy problemów, dzisiaj daj spokój z gniewem Ten niepokój chlebem tego społeczeństwa, Szkoda że daleko Eden sam bym problemy tam przesłał Sprawa dla reportera masz zagadkę przypadkiem Co nie jasne tu główkuje prawdę, Prawnie nie dojdziesz ilu sprawców mordu Choć wielu dopuszczało się już samosądów Otwórz oczy, pomyśl o swojej śmierci Nie licz na pomoc jej bo wolni polegli, Na progu tragedii spraw poza ekranem To większa tajemnica niż kto zabił Papałę To nasz rebus, szpiegów kraina we mgle Gdzie kolory widziane z góry to biel i czerwień Namaszczenia sakrament zmienia tylko stan ducha, Raj młodocianych bogów jeszcze raz byś nie upadł. Raj młodocianych bogów czas by wyjaśnić To nie tak że kto pierwszy ten zginie ostatni. Jeszcze raz w sytuacji niby bez wyjścia Zawodzi nas umysł nie dając tak żyć nam. Wyczuj bankiet, salony coś dla wyższych sfer Blask dodatkiem do zbrodni, zło w nas niszczy lęk Nie ma tu uczuć, współczucia, trosk bliskich Tylko dźwięk gdzie od gołdy tłuczone kieliszki Niby wszystko normalne choć pozory mylą Przyjrzyj się dokładnie, a zobaczysz kto zginął Zbrodnia ma wiele imion, wszystkie prawdziwe ponoć Los, pech, przeznaczenie oddaj młodocianym bogom. Była krew i wiadomość 5 lat od zdarzenia, 5 lat tajemnic, przypuszczeń, domniemań Organy ścigania, chuj z nimi Nic nie wróci od zaraz mimo starań tej chwili Ile podejrzeń, tylu podejrzanych, Pretensje o koneksje w mieście to jak nawyk Nie pytaj kto zabił nikt nie powie Ci teraz Choć byś sam miał pistolet i chciał do nas strzelać. Tu szum rodzi hałas, hałas rodzi panikę Panika już nie dla nas , krew zalała już grdykę To nie alarm, a życie, ryzykiem dla istot Wtedy nikt o tym nie wiedział dziś wiemy, zginął hip-hop. Raj młodocianych bogów czas by wyjaśnić To nie tak że kto pierwszy ten zginie ostatni. Jeszcze raz w sytuacji niby bez wyjścia Zawodzi nas umysł nie dając tak żyć nam.