Projekt Ostry Emade - Nie szpan a szacunek lyrics

Published

0 132 0

Projekt Ostry Emade - Nie szpan a szacunek lyrics

1. Przecież mamy swoje miejsce, ten syf na planecie, Gdy ludzie coraz głupsi jak wpis w internecie, Brzmi to dziś niczym przeciek, chociaż nie słyszy nikt, Nie widzisz nic, nie winisz ich, Nie wynik gry jest istotny, ale serce do niej, Czyli coś co mi pozwala chwytać szczęście w dłonie, Bezszelestnie przed domem płynie czas po ulicach, By go spisać potrzebna mi jest RapCyrylica, Jebać rap bez pokrycia, nie ma tam czym oddychać już, Komu mam wierzyć, jedno z pytań tu, Jedno z pytań stu, wierzyć dzisiaj w cud nie ma szans, Zmienia w szajs chwile życia grób, Lód na głowy prostakom nie prosty, Bo groźby są tylko oznaką słabości, Być ofiarą nie dość i gdzie tu jest brat duma? Już dawno utonęła niczym Grecja w długach, Daj zamieszkać w chmurach razem z aniołami, Myślę idąc korytarzem, spalony jak Kazik, I co, zabronisz marzyć? wątpie, Mam flow, które wystarczy tu zażyć z woskiem, Mój sort to kilogramy wspomnień, muzyka, Wersy pełniące rolę z kilku lat pamiętnika, Nie krytykuj, nie wnikaj, jeśli lepiej nie umiesz, Nie chodzi tu o szpan, ale o szacunek. Rymy, wersy, zwrotki z sensem Nie chodzi tu o hajs ale o respekt Bity, breaki, pot i serce Nie chodzi tu o hajs, ale o respekt Rymy, wersy, zwrotki powtórze Nie chodzi tu o szpan, ale o szacunek Bity, breaki, wyrzuć troski ku górze Nie chodzi tu o szpan, ale o szacunek! 2. Mówią złoto to prestiż. Dla mnie prestiż To te 24 wersy, rozumiesz? Jesteś tak dobry jak ostatni numer. Obojętne czy to rap, folk, country, rock, Ponad tłumem, dźwięk przerywa noc, To my w klubie, rap bez barier. Świat od zawsze pokazywał tu Strach i łaskę. Straż nad miastem pełni Stary zakrzywiony księżyc w masce. On zna całą prawdę o wszystkich ziemi grzechach I co by się nie stało, on dalej się uśmiecha. Ty ile znasz zaniechań? Ja sam nawet nie wiem Co mi pozwala myśleć, że on z nas tak się śmieje. W mikrofonie wartość, tej dzielnica matko, Nie mam ceny jak Ipod, czy ugryzione jabłko. Wychowało mnie miasto wypełnione agresją, Gdzie ponad ludzkie serca, ceni się szaleństwo. Te mury esencją, zbiorem DNA, problemy i stres, Wszystko co siedzi w nas, Rośnie garb ponad ciężarem nawyków, Nie pomoże nam nawet na detoksie substytut. Z dala od najemników, niby pozorny spokój Bo nijak się to ma do naszej historii bloków. Nic nie mów, przystopuj, a tą prawdę zrozumiesz. Nie chodzi tu o szpan, ale o szacunek. Rymy, wersy, zwrotki z sensem Nie chodzi tu o hajs, ale o respekt Bity, breaki, pot i serce Nie chodzi tu o hajs, ale o respekt Rymy, wersy, zwrotki powtórze Nie chodzi tu o szpan, ale o szacunek Bity, breaki, wyrzuć troski ku górze Nie chodzi tu o szpan, ale o szacunek