Nic nie grozi Gdy skulona pod ścianami Biegnę z bramy w bramę I unikam wzroku Dziś nie biją odmieńców Mijacie bez słowa Idę biegnę zaczepiam Wasze ostre krawędzie Nie bój się tak bardzo chcę Powiem ci jak migają dni Powiem ci Jak się tulą do mnie psy Nie bój się dotknij mnie Żyjecie razem Albo trwacie oddzielnie Każdy zamknięty Własnym obłędem Dziś nie biją odmieńców Mijacie bez słowa Idę biegnę zaczepiam Wasze ostre krawędzie Mrok gęstnieje Ciężkim oddechem Trzymam strach w zaciśniętej Ręce Żeby tylko nie stracić kontroli Żeby tylko nie stracić kontroli Myśl tak jasna że aż boli I na strzępy szarpie mózg Żeby tylko nie stracić kontroli Żeby tylko nie stracić kontroli Nie bój się tak bardzo chcę Powiem ci jak migają dni Powiem ci jak się tulą do mnie psy Nie bój się dotknij mnie