Pono - Szlagier lyrics

Published

0 143 0

Pono - Szlagier lyrics

[Zwrotka 1: Pono] Teraz wjeżdża stary, dobry polski szlagier Jak na bakier jesteś to masz w łapie wreszcie najlepszy rap na mieście Wejście Pona pokona tendencje, która jest spadkowa Zobacz sam, rap gram, cały czas od nowa Dam Ci teraz szlagiera, byś wiedział na czym rap polega Jak klękasz uzdrawiam gust, styl to gwóźdź, ma to czekasz To jak tusz pewna ręka, już wymiękasz to masz przedsmak Pewniak, kolejna produkcja rozpoczęta Wjeżdża ci to na ambicje, ten rap brzmi wybitnie To trzy style, a mówić że masz styl to jest przywilej Ciało chylę przed każdym, który ten styl posiada A nie gada, że go ma, to nie jest rap gra Ten kto zna się na rzeczy, ten mi nie zaprzeczy To czas by rap wyleczyć, rap to nie świat dla dzieci Czas by przestać kaleczyć tą sztukę, wjeżdżamy tutaj w grupie z hukiem To jest szlagier, a nie jakiś dubel [Refren] To jest szlagier dzieciaku Tak to się nazywa Tak to się nagrywa Pod tym jest moja ksywa To jest szlagier dzieciaku Patrz jak to się robi Kiedy o rap chodzi To zejdź mi lepiej z drogi [Zwrotka 2: HZD] Uwaga, bo to wprowadza zamieszanie To szlagier, pozwalam wam wszystkim oszaleć Moi ziomale są tu ze mną obok To układy stare, ale pod nowym logo Dla braci, jebać leszczy, ich kompleksy Rozpinają znaki, myślą, że jestem z sekty Więcej wierszy, po to by z ręki jedli Jestem dilerem energii, bez przerwy To Warszawski szlagier, znasz te twarze Za ten rap ty pij i pal, a ty tańcz na barze Ja Ying-Yang w równowadze wszystko JWP DIIL Gang, Zip skład, nasz hip-hop Jestem artystą wyrzuconym w kosmos Lecę przez okno, skrzydła non stop rosną Uderzam jak stroboskop, ne dostaną drgawek Weź głośno, szlagier wjeżdża na twą bazę [Refren] To jest szlagier dzieciaku Tak to się nazywa Tak to się nagrywa Pod tym jest moja ksywa To jest szlagier dzieciaku Patrz jak to się robi Kiedy o rap chodzi To zejdź mi lepiej z drogi [Zwrotka 3: Ero] To nasz Szlagier, na jawie sen o Warszawie Nawet jak nie lubisz rapu pewnie zaraz to naprawię A więc raz, dwa, trzy teraz będzie magia Przeciwników duszę mikrofonem bez kabla Jak nagram to bangla, tłum porywa w klubach I nawet antyfana to odrywa od redtuba Dobry jak kluba Ero reprezentant Bielan Co zapomniał o melanżu, lecz o nim pamięta melanż Głośny jak wuwuzela, kiedy swoje zwroty cisnę Przyznam moja pasja to też złoty biznes Nie idę na łatwiznę, jak wjeżdżam w narracje Mam nie jedną bliznę, przez to że mam rację Wersów dwanaście tu idą jeszcze cztery I dementuję plotki, że Ero to jest emeryt Z mocą jak steryd, Asterix stary, ale jary I to żadna iluzja, to moje czary mary [Refren] To jest szlagier dzieciaku Tak to się nazywa Tak to się nagrywa Pod tym jest moja ksywa To jest szlagier dzieciaku Patrz jak to się robi Kiedy o rap chodzi To zejdź mi lepiej z drogi [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]