Pokój z Widokiem na Wojnę - Moja pasja lyrics

Published

0 147 0

Pokój z Widokiem na Wojnę - Moja pasja lyrics

[Zwrotka 1: Juras] Osiem lat treningu kickboxingu zrobiło swoje To jest moje, mam niewidzialny miecz i zbroje Moja pasja to codzienne treningi Nauka techniki, taktyki, tarcze i sparingi Walki tajniki odkrywam jak nieznany wiking Kto lubi wycisk i jest pracowity ma wyniki Z tym jest związane bieganie, dbanie o zdrowe odżywianie Wyjeżdżanie na zgrupowanie kadry Wysokie Tatry, kilka godzin marszobiegu W lecie na szczycie góry lepię kulkę ze śniegu Rzucam w przepaść, dwa i pół tysiąca metrów w dół Schodzę po łańcuchach, żeby nie spaść tu Dopóki jestem młody mogę wszystko zmienić Mogę być coraz lepszy, bo sami się kreujemy Gdy dopadają mnie codzienność i problemy Zostawiam je w tle, idę na trening [Refren: Juras] To jest pasja, to jest to co mnie trzyma Moja odskocznia, najpiękniejsza dziewczyna To jest pasja, mój latający dywan To coś co pozwala mi żyć na wyżynach To jest pasja, woda dla spragnionych życia Pomaga mi odnaleźć w sobie wyższe uczucia To jest pasja, która płynie w moich żyłach I daje mi moc, że czuję się na siłach [Zwrotka 2: Ero] Wczesne lata dziewięćdziesiąte, początek Ero dorasta Pokocha deskorolkę, rap i klimat tego miasta Wtedy jego pasja dopiero się rodzi Umie użyć flamastra bez niego z domu nie wychodzi Nagle cały teren w tagach w głowie nowe kształty liter Pierwsze sesje freestyle'owe na pożyczonym bicie '96 tworzy w ekipie tak jak on ludzi z pasją Jot do Wu do Pe to hasło które dobrze znasz ziom On tworzy kolory, chromy, panele i ściany I ten unikalny styl po którym chce być poznawany Trening, tysiące kartek by złożyć hołd kulturze Niejeden by się dorobił na samej makulaturze Dziś na emeryturze, lecz nie odcina kuponów Wciąż zaraża swoją pasją za pomocą mikrofonu Ziomuś, hip-hop mnie porwał i już się nie wyleczę On pomógł mi znaleźć swoje miejsce na tym świecie [Refren: Juras]